|
|
20 marca 2007, 21:23:41 - maciejko
Islandczyk sędzią meczu Polska - Azerbejdżan
Unia Europejskich Związków Piłkarskich (UEFA) dokonała zmiany obsady sędziowskiej na mecz eliminacji do mistrzostw Europy 2008 pomiędzy Polską a Azerbejdżanem (Warszawa, 24 marca 2007, 18:00).
Zamiast bułgarskiej trójki sędziowskiej spotkanie w Warszawie poprowadzą rozjemcy z Islandii - Kristinn Jakobsson jako główny oraz Gunnar Gylfason i Sigurður Óli Þorleifsson jako sędziowie liniowi. Arbitrem technicznym będzie Jóhannes Valgeirsson.
Kristinn Jakobsson w 2002 roku prowadził w Krakowie mecz Pucharu UEFA pomiędzy Wisłą i słoweńskim NK Primorje (6-1), a w 2005 roku w tych samych rozgrywkach był arbitrem meczu w Grodzisku Wielkopolskim, w którym Dyskobolia Grodzisk Wielkopolski uległa francuskiemu RC Lens 2-4.
|
Ab_OK - 20 marca 2007, 21:26:07 - *.elsat.net.pl
Przegramy to, UEFA za dużo miesza. Obrazili się na nas od czasu naszej aferki.
Mx - 20 marca 2007, 21:41:21 - *.160.241.135
To jakieś manipulacje!
moverik - 20 marca 2007, 22:06:49 - *.upc.chello.be
a moze pan zelazko by sie chwycil
budrys - 21 marca 2007, 9:52:42 - *.internetdsl.tpnet.pl
czy mam rozumieć,że sędziowie z Bułgarii dobrowolnie zgłosili sie do Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu?
Robert - 21 marca 2007, 12:02:00 - *.156.63.20 (*.156.16.191)
Moim skromnnym zdaniem bez względu na nację arbitra meczu, nasza reprezentacja powinna ten mecz rozstrzynąć na swoją korzyść. Podobnie zresztą jak trzy pozostałe zaplanowane na tą wiosnę. Jako ciekawostkę - wspomnienie podam, że dwa lata temu mecz tych drużyn prowadził Duńczyk Nicolai Vollquartz. Swoją drogą życzę naszym piłkarzom możliwie zbliżonego wyniku. Pozdrawiam.
mozart - 21 marca 2007, 20:26:56 - *.adsl.inetia.pl
mogą nawet Marsjanie prowadzić a i tak 5:0 wygramy conajmniej...........
kibic - 22 marca 2007, 12:56:55 - *.internetdsl.tpnet.pl
Popieram w pełni mozarta co do tego że nie powinniśmy patrzeć na to jakiej narodowości jest arbiter. Zawsze trzeba grać o zwycięstwo a przeciwnik co tu dużo mówić do potęg światowej piłki sie nie zalicza a i do średniaka mu daleko. Ale nie ma co lekceważyć przeciwnika bo historia już wiele widziała przypadków gdy mocni przegrywali ze słabiakami.
|
|