14 września 2025, 15:28:51 - FBakowski
Gol w debiucie Michała Skórasia w KAA Gent

Michał Skóraś zdobył bramkę dla KAA Gent w debiucie w wygranym 2-1 (1-1) meczu 7. kolejki belgijskiej ekstraklasy z Royal Antwerp FC. Dla 25-letniego pomocnika było to pierwsze ligowe trafienie w sezonie. 14 września 2025, 13:30 - Antwerpia (Bosuilstadion) Royal Antwerp FC 1-2 KAA Gent Rosen Bożinow 36 - Michał Skóraś 45, Matisse Samoise 47 żółte kartki: Yūto Tsunashima, Daam Foulon, Youssef Hamdaoui, Marwan Al-Sahafi - Siebe Van der Heyden, Jean-Kévin Duverne. czerwona kartka: Samuel Kotto (14. minuta, Gent, za faul taktyczny). sędziował: Lawrence Visser. Skóraś grał do 77. minuty, kiedy to zmienił go Franck Surdez. Gent zajmuje w tabeli ósme miejsce z ośmioma punktami.

valbon7 - 14 września 2025, 16:02:05 - *.dynamic.play.pl
Zmienił go zawodnik, który w ostatnim oknie był blisko Lecha.

Moder - 14 września 2025, 16:58:17 - *.dynamic.inetia.pl
To teraz Jóźwiak niech zacznie strzelać a potem Marchwiński i Puchacz

kzet69 - 14 września 2025, 20:02:38 - *.multi.internet.cyfrowypolsat.pl
Co Gent ma u licha wspólnego z Czerwonoskórymi???

gp - 15 września 2025, 1:19:30 - *.31.26.95.mobile.internet.t-mobile.pl
@kzet absolutnie nic

Lee - 15 września 2025, 10:02:25 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Ze strony tvp sport."Odpowiedź jest ciekawa i zaskakująca. Wszystko przez... cyrk. Na początku XX wieku Gandawę odwiedził Buffalo Bill – kowboj, weteran wojny secesyjnej i wojny z Indianami, legenda Dzikiego Zachodu. Zawitał do Belgii ze swoim słynnym, obwoźnym cyrkiem "Wild West Show". Widowisko w efektowny sposób przybliżało Europejczykom historię Dzikiego Zachodu. A emerytowanemu awanturnikowi pozwalało zarobić.
W skład "Wild West Show" wchodzili znani w Stanach ludzie, w tym nawet słynny wódz Siuksów, Siedzący Byk. Występowali n dworze cesarza Wilhelma, królowej Wiktorii, ale też w Polsce – m.in. w Rzeszowie, Tarnowie i Krakowie. Jeździli po całej zachodniej Europie, ale nigdzie ich występy nie zapadły tak w pamięć jak w Gandawie.
Na cześć Buffalo Billa klub zyskał nowy przydomek – Buffalos – i nowy herb – właśnie podobiznę Indianina w pióropuszu. Do dziś pióropusze to popularny rekwizyt kibiców Gentu."

BartX - 15 września 2025, 16:30:19 - *.pse.pl
Należy dodać, że był definitywnie najlepszym zawodnikiem meczu. Ponadto właściwie zaliczył asystę przy drugim golu, a w najgorszym razie asyste drugiego stopnia, bowiem to on przeproweadził raj, okiwał rywala i strzelił na bramkę. Tam piłka odbiła się od ręki obrońcy ale sedzia pozwolił grać dalej bo uderzał zawodnik gości uderzył mocno al w obrońce i dopiero druga dobitka przyniosła gola.

a - 15 września 2025, 17:11:19 - *.10.101.89.ipv4.supernova.orange.pl
Fajnie, że po latach Antwerp wrócił do ekstraklasy i nawet zaliczył mistrzostwo. Jeszcze Liege mogłoby wrócić.
Grały kiedyś belgijskie kluby wielkie mecze w pucharach. Współcześnie czołówka europejska im odjechała - ale naszych leją jak dzieci.

AltzeKSP - 15 września 2025, 22:58:37 - *.220.65.142
RFC Liege-sang et marine! Pamiętam wydanie eurogoli po meczach pucharowych, Szpaku z Zydorowiczem komentowali -mecz RFC Liege z Hibernian zapadł w pamięci -dogrywka i zwycięski gol w postaci bomby z 40 metrów od poprzeczki (strzelił De Sart, jego syn grał potem w Standardzie). Od tamtego czasu Liege sprzedało stadion (charakterystyczny, z torem kolarskim), tułało się po okolicznych obiektach (m.in. Seraing), teraz grają na nowym, małym stadionie na obrzeżach miasta, zdecydowanie już nie ten klimat co Rocourt.
W Belgii niestety dużo klubów pobankrutowało, fuzje z dupy, jak Polonii z Groclinem, było mnóstwo.

a - 16 września 2025, 1:25:30 - *.10.101.89.ipv4.supernova.orange.pl
Bingo! Dokładnie tak
Tę bombę też pamiętam (trochę bliżej chyba było niż 40m) - i już tak zostanie.
Z fuzjami też się zgadza - np. Germinalu z Beerschotem itp.

antyPO - 16 września 2025, 11:02:18 - *.pulawy.powiat.pl
@kzet69 - Otóż Gandawę w 1906 odwiedził Buffalo Bill. Ten Buffalo Bill, legenda dzikiego zachodu, awanturnik, kowboj, weteran wojny secesyjnej i wojny z Indianami. Przyjechał ze swoim monstrualnym cyrkiem (gdy wpadł do Krakowa mówiono o 59 wagonach, w jednym z nich sam wódz Siedzący Byk), przywożąc ze sobą świat, którego Europejczycy nie znali. Na Starym Kontynencie występował przed cesarzem Wilhelmem, królową Wiktorią, ale był też ponoć w Tarnowie czy Rzeszowie. W belgijskim mieście jego show spodobał się tak bardzo, że na cześć wizyty legendarnego Billa lokalny klub zyskał nowy herb i przydomek.

Pseudonim (max 10 znaków):

E-mail:

Redakcja 90minut.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie 90minut.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników lub całe sieci.