
Franciszek Rapacki
Sport w Polsce jako narzędzie stalinowskiej propagandy

Wstęp
Pomiędzy
rokiem 1948 a 1956 Polska, podobnie jak i inne kraje Europy Środkowo-Wschodniej
określana była mianem kraju stalinowskiego. Stalinizm to nie tylko nazwa
okresu historycznego czy systemu politycznego, lecz również typu pewnych
zachowań społecznych i kulturowych. O spójną definicję tego terminu
jest naprawdę trudno, a i nie jest to także tematem mojej pracy. Mówiąc
najprościej i najbardziej obrazowo: lata te, to okres, gdy władza państwowa
nie tylko uciekała się do użycia przemocy, ale i manipulowała w każdy
dostępny sposób codziennością. Wszelkie elementy rzeczywistości poddawano
"swoistej obróbce". Jak głosiły gazety i slogany z tamtego
okresu budowano nowego socjalistycznego człowieka i nową socjalistyczną
ojczyznę. Ta inżynieria dotykała wszystkich dziedzin życia, ulegał
więc jej także i sport.
Tak zwany sport wyczynowy (tzn. taki, który staje się elementem zorganizowanego
współzawodnictwa) oraz szeroko rozumiane wychowanie fizyczne dzieci
i młodzieży w końcu 1949 roku i w roku 1950 wmontowano w zupełnie nowe
ramy organizacyjne. Jeszcze przedwojenny, stowarzyszeniowy i wolontaryjny
charakter związków czy klubów sportowych, został diametralnie zmieniony.
Sport poddano bezpośredniej i bliskiej kontroli państwa oraz jego agend.
Nie omieszkano również procesu tego ukazać w prasie, która - kontrolowana
i cenzurowana przez PZPR i jej ideologów - spełniała rolę propagandowej
tuby. Gazety traktowały ewolucję sportu jako cząstkę wszechogarniających
zmian społeczno-ustrojowych.
Gazety z jednej strony promowały pewne wzorce pracy dla socjalistycznej
ojczyzny i jej dobra, z drugiej odrzucały takie typy działań, które
nie mieściły się bądź wykraczały poza obwiązujący w ideologii sowieckiej
i w państwach satelitarnych ład. W podejściu ówczesnych elit rządzących
do sportu można dostrzec egzemplifikację zabiegów manipulacyjnych, a
więc takich, które mają dużo szerszy zasięg, niż te, które tradycyjnie
przypisywane są sportowi, i te, których w sporcie szukał baron Pierre
de Coubertain. W niniejszej pracy zajmę się opisem treści artykułów
sportowych z roku 1950, co pozwoli mi pokazać, w jaki sposób usiłowano
manipulować odbiorcą-szarym człowiekiem. Opis ten będzie pobieżny,
bowiem wnikliwa analiza całego procesu wymagałaby szczegółowych badań
lingwistycznych zjawiska propagandy, co doprowadziłoby zapewne do napisania
sporych rozmiarów pracy naukowej.
Ponadto zakładam, że kontekst historyczny omawianych procesów jest dobrze
znany odbiorcy, nie widzę więc potrzeby rozwijania pewnych skrótów,
a także uważam, że niektóre kolokwializmy (np. słowo "partyjny"
w jego różnych kontekstach - "partyjne wpływy", "działacze
partyjni" itp.) są czytelne i uprawnione.
Poniższy raport opiera się na treści artykułów prasowych z kolumn sportowych
"Życia Warszawy" i "Expressu Wieczornego"
(numery z 1950 r.), dostępnych w Bibliotece Narodowej w postaci
mikrofilmów.

poprzednia strona | następna
strona 
|