[ Strona główna ]


Jedyny w swoim rodzaju Skarb Ekstraklasy - statystyki, sylwetki, kariery graczy, historie, osiągnięcia klubówSkarb I ligi - statystyki, kariery graczy, historie i osiągnięcia klubówRozgrywki regionalne 2024/2025 - od IV ligi do Klasy C !Wyszukiwarka klubów, zawodników i sędziów w serwisie 90 MinutJeśli chcesz skontaktować się z redakcją - najpierw to przeczytaj!
90minut.pl
 CLJ
 PZPN
RSSSF

 


   

Franciszek Rapacki
Sport w Polsce jako narzędzie stalinowskiej propagandy

Zakończenie

W książce "Nowomowa Po Polsku" profesor Michał Głowiński pisze o 8 cechach języka komunistycznej propagandy w Polsce. Zdecydowanie najważniejszą z tych cech jest według Głowińskiego narzucanie wyrazistego znaku wartości: wszystkie oceny stają się w nowomowie wyraziste i jednoznaczne a to w logiczny sposób prowadzi do polaryzacji - podziału na to co dobre i złe. Nawet najprostszym znaczeniom nadaje się charakter oceny, co sprawia, że to co ujawnia się zwykle w wypowiedzi (...) występuje już na poziomie języka ["Nowomowa Po Polsku" - Michał Głowiński PEN 1990, s.8]. Głowiński uważa również, że język propagandy dąży do opanowania wszelkich dziedzin życia i zastąpienia zwykłej mowy.

Cytowane przeze mnie teksty bez najmniejszych wątpliwości niosły w sobie dychotomię, o której czytamy w "Nowomowie po polsku". Mówiąc językiem Głowińskiego - komunistyczna ideologia skolonizowała proste znaczenia sportu. Sportu, który przecież na ogół nie jest związany z polityką, a nawet - zgodnie z olimpijską tradycją -powinien być apolityczny. Do artykułów sportowych wprowadzono więc nowomowę, pozytywnie cechującą wszystko co było związane z budową i utrwalaniem socjalistycznego systemu w ZSRR i krajach demokracji ludowej, negatywnie - to co z tym systemem nie korespondowało. Podobnemu zabiegowi ulegały kultura i nauka.

Jednak sport w roku 1950 to nie tylko narzędzie propagandy prasowej. To także imprezy masowe - gale i manifestacje, którym towarzyszył język komunizmu używany w przemówieniach, odczytach i odezwach. Te same slogany były powtarzane na sportowych zjazdach i zebraniach. Choćby na zebraniach Szkolnych Klubów Sportowych! Propaganda docierała do milionów ludzi, przede wszystkim młodzieży, dzięki strukturze sportu! Wszyscy wyczynowcy i amatorzy, młodzież i weterani, chcąc uprawiać jakikolwiek zorganizowany sport - choćby chodziło o turniej brydża - musieli należeć do sportowych zrzeszeń ściśle powiązanych z aparatem państwowym! Młodych ludzi dotyczy to w sposób szczególny, liczebność LZS-ów, SKS-ów i kół sportowych przy szkołach zawodowych była "oczkiem w głowie" GKKF - m.in. pod koniec roku pojawiły się hasła: SKS w każdej szkole! i LZS w każdej gminie! Można zaryzykować stwierdzenie, że poprzez zrzeszenia sportowe oddziaływano na zdecydowaną większość polskiej młodzieży, a pogadanki i sportowe akademie stały się drogą do propagowania komunistycznej ideologii.

Tak więc ruch sportowy należał do tych form oddziaływania na społeczeństwo, o których Lenin pisał, że są "pasami transmisyjnymi partii do mas". Tego terminu, historycy chętnie używają także dzisiaj. Podobnym do sportu nośnikiem propagandowym było chociażby harcerstwo.

Sport we wczesnych latach stalinizmu stał się częścią szerszego zjawiska polegającego na przystosowaniu elementów rzeczywistości do nowego, kłamliwego języka. W jakimś stopniu udanie lecz nie na długo, język ten wymuszał akceptację komunistycznej ideologii. Ironią losu jest to, że sport zbudowany przez politykę i przedkładający inne treści nad samą istotę sportowego współzawodnictwa, stał się dziedziną prawdziwie masową i osiągnął w niedługim czasie wielkie sukcesy.

poprzednia strona | następna strona

 

Napisz do nas