[ Strona główna ]


Jedyny w swoim rodzaju Skarb Ekstraklasy - statystyki, sylwetki, kariery graczy, historie, osiągnięcia klubówSkarb I ligi - statystyki, kariery graczy, historie i osiągnięcia klubówRozgrywki regionalne 2022/2023 - od IV ligi do Klasy C !Wyszukiwarka klubów, zawodników i sędziów w serwisie 90 MinutJeśli chcesz skontaktować się z redakcją - najpierw to przeczytaj!
90minut.pl
 CLJ
 PZPN
RSSSF

 


   

Franciszek Rapacki
Sport w Polsce jako narzędzie stalinowskiej propagandy

Co się pisze ? - zagadnienia podlegające propagandzie

3. Wzorce

Ta część pracy ukaże, jakie wzorce według gazet z roku 1950, mieli naśladować polscy sportowcy (oraz polski sport), a wraz z nimi i odbiorcy artykułów prasowych, aby realizować swe zadania i tym samym pomóc w tworzeniu podstaw ustroju socjalistycznego. Na początek trzeba dokonać podziału promowanych wzorców na istotne, pomocne dla tej pracy kategorie. Przede wszystkim wypada rozdzielić wzorce zagraniczne (zewnętrzne) od krajowych (polskich).
Niech pojęcie wzorca oznacza jawne nawoływanie do naśladowania pewnych zachowań i działań. Trzeba wszakże zastrzec, że nieco inaczej funkcjonuje kreowanie wzorców krajowych "na poziomie osobowym" (czy ew. drużynowym)
. Aby stać się bohaterem życzliwego artykułu prasowego, sportowiec po prostu musiał spełnić swoją powinność, czyli wykazać się aktywnością polityczną lub ofiarną pracą dla dobra kraju! Do naśladowania tych działań gazety jednak nie wzywają - sam fakt, że tak należy postępować, jest wystarczająco wymowny. Mimo tych zastrzeżeń trudno nie dostrzec, że postępowania sportowca pełniły rolę wzorca. To swoiste impulsy dla czytelników zachęcające do podejmowania określonych zachowań i przyjmowania określonych punktów widzenia. Co więcej, świetnie to ilustruje szczególną "podatność i elastyczność" sportu na wydarzenia zachodzące w świecie polityki - wzory zachowań dla doraźnych potrzeb tworzy się z dnia na dzień.

Wzorce zewnętrzne

W części poświęconej strukturze sportu zwróciłem już uwagę na to, że polski sport wiernie naśladował organizację sportu sowieckiego. Jako pewne uzupełnienie tamtego stwierdzenia przytoczmy choćby artykuły opisujące w "Życiu Warszawy" pierwsze plenum GKKF. 19 lutego Tytuł brzmiał: W imię braterskiego sojuszu Telegram GKKF do sportowców ZSRR i Krajów Demokracji Ludowej. Pod spodem czytamy: Wasz przykład jest dla nas niewyczerpanym źródłem wzorów i doświadczeń. Wasza braterska pomoc pozwoliła nam na osiągnięcie postępów w dziedzinie upowszechnienia kultury fizycznej i budowie ludowego ruchu sportowego. Następnego dnia było podobnie: NA WZORACH ZSRR. Przewodniczący GKKF omawia (...) potrzebę stosowania jak najlepszych metod pracy, opartych o naukowe doświadczenia przede wszystkim Zw. Radzieckiego i skromnego jeszcze w tym zakresie dorobku naukowców polskich.
Na czołową pozycję sportu radzieckiego wskazywał też kwietniowy opis sportu w radzieckiej Estonii, opis sierpniowych obchodów "Wszechzwiązkowego Dnia Sportowca" w Moskwie (w ZSRR działa aż 11 wyższych szkół sportowych i 40 specjalistycznych szkół średnich, które szkolą instruktorów sportu) czy też słowa, które padły na grudniowym posiedzeniu Rady Głównej ZS Kolejarz: Wskazując na wpływy imperialistów amerykańskich na sport w państwach marshallowskich represje jakie spotykają na zachodzie postępowych działaczy - można przeciwstawić temu wspaniałe osiągnięcia sportu w ZSRR.
Bardzo ciekawy komentarz redakcyjny zatytułowany Kobiety w sporcie, zamieściło "Życie" 13 marca. Dowiadujemy się m. in., że Wspaniałe rezultaty sportowe kobiet radzieckich (bezsprzecznie dominujących na świecie) to zasługa przeobrażeń jakie miały miejsce na przestrzeni od Rewolucji Październikowej aż po dzień dzisiejszy. Wielką siłą sportu radzieckiego miała być masowość: dziś kobiety współzawodniczą z kolegami w dążności do poprawienia swoich kwalifikacji i umiejętności. Dziś bazą jest zarówno miasto jak i wieś.
W Polsce możemy tylko naśladować te wzory: Dziewczęta polskie (...) nie szczędzą wysiłku, by wkładem swym podciągnąć sport na reprezentacyjne wyżyny.

Wzorem działania i organizacji dla polskiego sportu miał być również Komsomoł. W lutym gazety donosiły: Wielkie zadania ZMP na polu kultury fizycznej. Za wzór służyć nam będą doświadczenia i osiągnięcia Komsomołu - inspiratora i organizatora radzieckiego ruchu sportowego, w czerwcu przedrukowano przytaczane już częściowo przemówienie sekretarza Zarządu Głównego ZMP: W pracy sportowej bierzcie przykład i uczcie się od młodzieży radzieckiej, od bohaterskiego Leninowskiego Komsomołu, który wychował setki tysięcy sportowców.

Bez wątpienia organizacja radzieckiego sportu była propagowana wzorzec dla Polski. Za plecami ZSRR znajdowały się oczywiście pozostałe kraje socjalistyczne. W kwietniu opisywano np. rozwój kultury fizycznej na Węgrzech, a sport miał tam wspaniale horyzonty, tuż za ZSRR.

Sukcesy organizacyjne przynoszą ze sobą sukcesy indywidualne, te nadzwyczaj obszernie były omawiane w gazetach. Sierpniowa relacja z "Wszechzwiązkowego Dnia Sportowca" kończyła się w następujący sposób: rzesze sportowców radzieckich złożyło meldunki o swych osiągnięciach Generalissimusowi Stalinowi - swemu największemu opiekunowi. O poziomie sportu w ZSRR świadczą zwycięstwa (...) na akademickich Mistrzostwach Świata, w zawodach lekkoatletycznych z CSRS i Węgrami, bokserskie z Finlandią i pływackie z CSRS. Drużyny ZSRR zwyciężyły na Mistrzostwach Świata w siatkówce męskiej i w Mistrzostwach Europy w koszykówce kobiecej.
Artykułów donoszących o zwycięstwach i osiągnięciach sportowców sowieckich naprawdę nie sposób zliczyć. "Express" i "Życie" co jakiś czas zamieszczały nawet rubrykę "Sport w ZSRR", o sukcesach -zarówno tych rzeczywistych jak i mocno naciąganych pisano nawet częściej niż o sukcesach Polaków. 12 grudnia "Życie" wydrukowało artykuł zatytułowany - Na radzieckich szosach, w podtytule napisano: Rekord Pobiedy! Rekord okazuje się indywidualnym rekordem szybkości kierowcy... Kiedy w lipcu rozpoczęły się lekkoatletyczne mistrzostwa Europy tytuły zamiast o startach Polaków donosiły o Pierwszych sukcesach sportowców radzieckich...

Wzorce wewnętrzne

Zwracałem już uwagę na rolę CWKS, klubu propagowanego jako przykład najlepszej, najbardziej owocnej działalności w sporcie socjalistycznym. Do wspominanego już przykładu dotyczącego listopadowej szychty dla uczczenia Światowego Kongresu Pokoju, można na przykład. dodać opis pierwszomajowego pochodu gdzie sportowcy CWKS wyróżniali się (prawdopodobnie frekwencją?), przyznanie w lipcu CWKS-owi dyplomu uznania dla podkreślenia i wyróżnienia za codzienną ofiarną pracę i wysiłek dla rozwoju kultury fizycznej i ruchu sportowego w Polsce, czy komplementy za przygotowanie w końcu grudnia... ślizgawki, to CWKS jako jedyny stanął na wysokości zadania.
Pod względem organizacyjnym naśladowania godny jest jeszcze Związek Młodzieży Polskiej. 26 lipca "Express" informowało, że w pierwszym w Polsce, uspołecznionym sklepie sportowym, który otwarto w Warszawie przy ul. Mazowieckiej obsługą i kierowaniem sklepem zajmowali się ZMP-owcy w swoich mundurkach. W sierpniu ZMP zbudowało stadion w Nowej Hucie, w listopadzie to także ZMP sprawnie zorganizowało sztafety z meldunkami na II Światowy Kongres Obrońców Pokoju. Na przywoływanej wcześniej, czerwcowej gali kończącej igrzyska szkół zawodowych jeden z notabli mówił: Nasz wzór - to dobry uczeń, to aktywny ZMP-owiec, to czynny sportowiec.

Tak jak już napisałem szczególne wzorce tworzą opisy zachowań poszczególnych sportowców i ich drużyn. Zwycięzców i rekordzistów opisuje się najczęściej w kontekście składania zobowiązań, przy rocznicowych manifestacjach, wydawaniu odezw, podpisywaniu listów poparcia bądź protestu.
Szczególną kategorię tworzą powtarzające się przed świętami i rocznicami (1 maja, 22 lipca, rocznica Rewolucji Październikowej - 7 listopada) zobowiązania sportowców. Ciekawy przykład znajdujemy na dwa tygodnie przed Świętem Pracy: Pierwszy młodzieżowy przodownik pracy Jan Szymanek, zarazem czynny działacz ZMP i czołowy sportowiec podjął ze swą 8-osobową brygadą długofalowe zobowiązanie produkcyjne. Szymanek postanowił zwiększyć wydajność pracy swej brygady w dziale KARMELARNI ze 115 do 120 proc. Dla odmiany w lipcu Przed świętem Odrodzenia pływacy zobowiązują się, że pobiją rekordy Polski, a siatkarze - reprezentanci Polski ćwiczący w Gdańsku, uprzątną boisko siatkarskie. 30 października, zobowiązania podjął bokser Możdżyński, jego brygada zobowiązała się wykonać rozdzielnię Domu Słowa Polskiego na 5 dni przed terminem. Sportowcy na ogół dołączali do deklaracji apele do ludzi pracy o podejmowanie własnych zobowiązań.
Sportowcy odpowiadają też bezzwłocznie na wszelkie wydarzenia w świecie polityki. 27 czerwca Express doniósł w tytule: Odpierając prowokacyjną napaść wojska Koreańskiej Republiki Ludowej WYZWOLIŁY SEUL dziś o godzinie 9,30 rano. Wkrótce, nagrodzona odznaczeniem państwowym i pieniędzmi od GGKF Złożyła Helena Rakoczy 100 tys. zł na fundusz ofiar amerykańskich bombardowań w Korei. Kiedy w listopadzie Rząd Brytyjski Odmówił Wiz Dla 800 Delegatów na Światowy Kongres Obrońców Pokoju, w gazetach ukazała się fotokopia listu tej samej Rakoczy: Sportowcy polscy pragną trwałego pokoju by mogli rozwijać i podnosić poziom potrzebny do poprawienia swych wyników sportowych? Rakoczy Helena.

Czynienie ze sportowców nośnika postaw było posunięte do granic absurdu.. Kiedy było trzeba, sportowcy polscy współczuli Bułgarii z powodu śmierci towarzysza Kolorowa albo niezmiernie cieszyli się, gdy w ciągu jednej nocy w kraju została zarządzona reforma walutowa...

4. Sport służy propagandzie sukcesu

Kończąc opis propagandowych treści z kolumn sportowych warto jeszcze wspomnieć o propagowaniu osiągnięć Polski Ludowej.

"Życie Warszawy" z 6 lipca zacytowało "La Vie de La FSGT". organ francuskiej "Sportowej Federacji Pracy", piszący o wizycie francuskich sportowców-robotników w Polsce: Jaką naukę musimy wyciągnąć z tego co wiedzieliśmy zwiedzając polskie miasta, niedawno jeszcze w ruinach, a dziś stale rosnące i odbudowywujące się, będące bodźcem dalszego, wspaniałego rozwoju Polski Ludowej. 17 sierpnia po meczu tenisistów Warszawa - Moskwa cytowany jest trener gości: Jestem zachwycony entuzjazmem pracy, z jakim naród Polski Ludowej wykonuje 6-letni plan i odbudowuje kraj, zniszczony wskutek wojny.
Szczególna duma towarzyszyła odbudowie Warszawy. Po letnich zawodach zwiedzał miasto czeski lekkoatleta Cevona: sympatyczny ten zawodnik jest po raz pierwszy w naszej stolicy. Rano był na trasie W-Z, jeździł po ruchomych schodach i podziwiał Nowy Świat. Chwalił estetyczne urządzenie wystawy spółdzielczych sklepów. W listopadzie łyżwiarka z ZSRR Isakowa zachwycona jest tempem odbudowy Warszawy, a sowiecki bokser Ogurenkow zwierza się, że co prawda w roku 1947 nie poznał miasta, które widział przed wojną, ale teraz nie poznał go po raz kolejny. Jednak zmieniło się nie tylko miasto, zmienili się również ludzie. Są pełni optymizmu, zapału, wiary w swoje siły. Warszawiacy wyglądają lepiej, świetnie wyglądają też polscy żołnierze. Komentarz do sportowych mistrzostw Wojska Polskiego brzmiał: Kondycja fizyczna, wygląd żołnierzy, podoficerów, oficerów - wspaniały.
Wspaniały wygląd być może sportowcy polscy zawdzięczali także i temu, co czeski lekkoatleta Cevona zabrał ze sobą wyjeżdżając z Warszawy: W swojej podróżnej torbie (...) miał również kilo doskonałej kiełbasy.

Zachwytów nad samym polskim sportem było zadziwiająco mało, po prostu za mało było sukcesów. Najważniejszym osiągnięciem międzynarodowym w tamtym roku jest mistrzostwo świata Heleny Rakoczy, lecz także i tego zdarzenia nie wykorzystywano do głoszenia dobrego rozwoju polskiego sportu. Jako sukces wymieniano za to w grudniowym podsumowaniu sportowego roku 1,8 miliona uczestników biegów narodowych, wprowadzenie odznak SPO i BGDO, kontakty z państwami demokracji
ludowej...

Osiągnięcia były także na pograniczu sportu i nauki. Najważniejsze stało się udziałem pilotów Brzuski i Parczewskiego, rekordzistów świata w wysokości lotu szybowcem (9,850 m. na "Żurawiu"). Lucjan Motyka przysyłał lotnikom list: Serdecznie gratuluję (...). Sukces osiągnięty dzięki usilnej pracy jest najlepszym dowodem wspaniałego rozwoju polskiego sportu otoczonego troskliwą opieką Państwa Ludowego i służy dobrze sprawie pokoju i socjalizmu. To nie jedyny przykład, były jeszcze m.in. nowatorskie badania medyczne bokserów w Szczecinie czy Pierwszy na świecie rajd samochodów doświadczalnych na placu Zamkowym. Cóż, do mającej ruszyć w ZSRR produkcji traktorów na słomę jeszcze daleko.

poprzednia strona | następna strona

 

Napisz do nas