Bardzo gorączkowy był dla trenera i działaczy Radomiaka poniedziałek, a tak samo zapowiada się wtorek. Wszystko przez to, że w zespole brakuje napastników, a o północy kończy się okres transferowy
Na domiar złego z kadry Radomiaka na dłużej wypadnie dwóch zawodników. Uraz Mirosława Siary, którego nabawił się w meczu z Widzewem, okazał się poważny i zawodnika czeka dłuższa przerwa. Natomiast Tomasz Zbrzeźniak podczas meczu ze Świtem złamał jedną z kości śródstopia i trzeba było mu założyć gips. Obu kontuzjowanych piłkarzy czeka co najmniej miesiąc leczenia i odpoczynku.
Wczoraj na treningu "zielonych" pojawiło się trzech nowych graczy. Najbardziej znany to Jacek Wysocki, obrońca. Ma na swym koncie m.in. występy w GKS Katowice, w którego barwach rozegrał 29 meczów w ekstraklasie. Grał też w Polonii Warszawa, w Okęciu i Aluminium Konin. W przypadku braku Siary na pewno byłby dobrym uzupełnieniem obrony. Jak na nazwisko przystało, Wysocki ma słuszny wzrost - 195 cm. - To zawodnik, który na pewno nam się przyda - stwierdził z przekonaniem trener Jan Makowiecki. - Jesteśmy w trakcie dogadywania się między klubami. Decyzja zapadnie we wtorek rano - powiedział nam wiceprezes Radomiaka Paweł Kobyłecki.
Dwaj pozostali gracze to młodzi zawodnicy Amiki - 22-letni Szymon Sawala i o rok młodszy Michał Rogala. Sawala to zawodnik ofensywny, ma 184 cm wzrostu. - Bardzo skoczny zawodnik, aż miło było patrzeć, jak wybija się w powietrze. Przydałby nam się w przodzie taki piłkarz - mówił trener Makowiecki. Sawala znalazł się w szerokiej kadrze Amiki na obecny sezon, ale sobie nie pograł, choć był próbowany w sparingach. Klub chciał go z zyskiem odsprzedać i udało się. Niestety nowym klubem Sawali nie będzie Radomiak. Jak się dowiedzieliśmy, wczoraj klub z ul. Struga doszedł już z zawodnikiem do porozumienia i dopiero wtedy zadzwonił telefon z Amiki. Radomiaka poinformowano, że do wielkopolskiego klubu w południe przyszedł fax z Izraela. Właśnie tam Sawala będzie występował. Radomiak nie był w stanie przebić oferty z Izraela.
O drugim zawodniku z Wronek, Rogali, trener Makowiecki powiedział krótko: - Mamy już pomocników o takich parametrach i umiejętnościach - i odesłał go do domu.
- Nadal monitorujemy rynek, jeszcze we wtorek można coś załatwić - twierdzi trener Makowiecki. Dziś w Białobrzegach sprawdzi formę swych podopiecznych i zawodników, których ewentualnie jutro uda się ściągnąć na testy. Początek sparingu o godz. 17. Wiadomo już, że Pilicę poprowadzi nowy trener, który zastąpi Jarosława Czupryna. Kto nim będzie? - Zobaczycie podczas sparingu - mówią działacze z Białobrzegów.
|