Doświadczeni ligowcy - Maciej Terlecki i Adam Bała dołączyli do kadry Radomiaka Radom. "Zieloni" nadal szukają napastnika i niewykluczone, że będzie nim obcokrajowiec.
Przyjazd Terleckiego awizowany był już od dłuższego czasu. Zawodnik zjawił się wreszcie w poniedziałek i z marszu przystąpił do przedpołudniowego treningu. - Odbyliśmy z piłkarzem wstępne rozmowy i ich finał jest pozytywny - tryska optymizmem dyrektor Radomiaka Jerzy Frenkiel. - Do załatwienia pozostał jeszcze jeden mały niuans, ale jesteśmy optymistami i myślę, że sobie z nim poradzimy. W każdym razie Maciek zostaje u nas będzie trenował, a środę wystąpi w sparingu przeciwko KSZO Ostrowiec Świętokrzyski.
Podobnie sprawa wygląda z Bałą. Zawodnik doszedł do porozumienia z działaczami "zielonych", będzie trenował i grał w sparingach. Jeśli nie zaistnieją jakieś nieprzewidziane okoliczności, wesprze wiosną Radomiaka w walce o ligowe punkty.
Obaj piłkarze mogą pochwalić się bogatą karierą. 27-letni Terlecki ma w dorobku mistrzostwo Europy do 16 lat, 196 występów w ekstraklasie i 18 strzelonych bramek. Reprezentował barwy ŁKS-u, Widzewa, Orlenu, Ruchu, Stomilu, ponownie Widzewa, Wisły Płock, a ostatnio Pogoni Szczecin. Bała ma 32 lata, 182 występy w ekstraklasie i 13 zdobytych goli. Aż dziewięć sezonów spędził w GKS-ie Katowice, a jesienią grał w Zagłębiu Sosnowiec.
Radomiak usilnie rozgląda się również za innymi zawodnikami, którzy mogliby wzmocnić zespół. Wciąż aktualny jest temat wypożyczenia z Wisły Płock dwójki: Nikołaj Branfiłow, Tomasz Grudzień. - Jesteśmy w stałym kontakcie z prezesem Dmoszyńskim z Płocka. Jeśli tylko zaistnieje możliwość pozyskania obu graczy, trafią do nas - zapewnia Frenkiel. Nie ukrywa, że większy ból głowy ma ze znalezieniem dobrego napastnika. - Polski rynek jest już przetrzebiony, a ponadto do rozmów trzeba by siadać z workiem pieniędzy. Dlatego nie wykluczamy, że sprowadzimy obcokrajowca. W każdym razie na pewno sprawdzimy jakiegoś zawodnika rodem z Afryki - informuje.
Po odesłaniu do domu Michała Stolarza, Grzegorza Słupeckiego i Jacka Cieśli, Radomiaka opuścił kolejny piłkarz. Chodzi o Mariusza Unierzyskiego, który nie zjawił się już na sobotnim sparingu, tłumacząc absencję sprawami osobistymi. W rzeczywistości pojechał do Chorzowa, aby w zespole Ruchu rozegrać mecz kontrolny przeciwko Rozwojowi Katowice. Wczoraj poinformował natomiast kierownictwo klubu z Radomia, że nie pojawi się więcej na treningu. Na Struga musi się jednak stawić, aby rozliczyć się ze sprzętu sportowego, jaki otrzymał od Radomiaka.
"Zieloni" trenują teraz dwa razy dziennie. Trener Mieczysław Broniszewski wciąż mobilizuje piłkarzy do pracy, a usta praktycznie mu się nie zamykają. - Z życiem! Żwawiej, wszystko w tempie! - co chwila pokrzykuje.
W środę Radomiak wyjeżdża do Ostrowca Świętokrzyskiego na sparing z KSZO. Mecz rozpocznie się o godz. 12:00.
|