- Chciałbym w ciągu dwóch lat wywalczyć awans do II ligi - postawił przed sobą jasno cel nowy szkoleniowiec Hutnika Kraków, Ryszard Kruk.
Kruk został wybrany po dwutygodniowych negocjacjach klubu z kilkoma kandydatami na to stanowisko. - Trzecia liga nie jest mi obca, przy takiej bazie, jaką ma Hutnik, jestem optymistą, mówiąc o szansach awansu - tłumaczy trener Kruk. I zapowiada, że w pierwszej kolejności chce zatrzymać w klubie grupę młodych utalentowanych piłkarzy. - Ale chcieć, a móc, to dwie różne sprawy. Trudno zatrzymać Piotra Madejskiego mającego szansę na grę w ekstraklasie - mówi Kruk.
O szczegółach planów transferowych trener nie chce mówić co najmniej do czwartku, gdy podpisze umowę z klubem i dokładniej przyjrzy się sytuacji w Hutniku. - Jedno jest pewne: musi w drużynie zostać zachowana proporcja między młodymi a doświadczonymi piłkarzami - wyjaśnia trener.
Kruk jest wychowankiem Wisły Kraków, w której spędził 10 lat nim wyjechał do Błękitnych Kielce. Karierę zakończył w Wawelu Kraków. Tam też zaczynał pracę szkoleniową. Wawel wprowadził do III ligi, podobnie jak Świt Krzeszowice i Garbarnię Kraków. - Przez dwa i pół roku prowadziłem Piotra Gizę, gdy był piłkarzem Świtu - podkreśla nowy trener Hutnika. Kruk pracował także jako łowca talentów w krakowskiej Wiśle i w tym czasie współpracował z Henrykiem Kasperczakiem. W minionym sezonie uratował przed spadkiem do klasy A Wawel (przejął zespół w trakcie sezonu).
|