[ Strona główna ]


Jedyny w swoim rodzaju Skarb Ekstraklasy - statystyki, sylwetki, kariery graczy, historie, osiągnięcia klubówSkarb I ligi - statystyki, kariery graczy, historie i osiągnięcia klubówRozgrywki regionalne 2022/2023 - od IV ligi do Klasy C !Wyszukiwarka klubów, zawodników i sędziów w serwisie 90 MinutJeśli chcesz skontaktować się z redakcją - najpierw to przeczytaj!
90minut.pl
 CLJ
 PZPN
RSSSF

 


14 czerwca 2022, 22:49:01 - bartekwr9
Wypowiedzi po meczu Polska - Belgia

Czesław Michniewicz (selekcjoner reprezentacji Polski): - Z mojej perspektywy zawsze liczy się wynik. Przegraliśmy 0-1, ale przegraliśmy i to na pewno jest najważniejsza informacja wieczoru. Bardzo chcieliśmy zdobyć punkty w meczu z Belgią. Nie tyle zrewanżować się za ten mecz poprzedni, w którym wysoko przegraliśmy, ale przede wszystkim zagrać dobre spotkanie i udowodnić samemu sobie, że potrafimy lepiej grać. Myślę, że zagraliśmy zdecydowanie lepiej, jeśli idzie o grę obronną. Przeciwnik nie stwarzał sobie tak łatwo sytuacji przez środek. Budując akcję, szukał innych rozwiązań, grali dłuższym podaniem za plecami naszych obrońców. Ta gra przez środek, która sprawiała nam tyle problemów w Brukseli, występowała w mniejszym stopniu. Efekt jest taki, że Belgowie posiadali więcej piłkę od nas. My byliśmy skupieni na tym, by odebrać tą piłkę i szukać okazji na kontratak. Były też takie momenty, w których potrafiliśmy dobrze rozegrać akcję. Żałuję bardzo, bo mieliśmy kilka dobrych sytuacji. Tuż przed przerwą Nicola Zalewski, chwilę wcześniej Sebastian Szymański, w końcówce bardzo ładny strzał Karola Świderskiego, a później słupek. Momenty były i można było, a nawet powinno się strzelić jedną bramkę, która, być może, dałaby nam dzisiaj remis.

- To nie był łatwy mecz dla całej drużyny, a w szczególności dla zawodników występujących w środkowej części obrony. Bardzo dobrzy piłkarze, dobrze obsługiwani przez swoich kolegów, dużo pojedynków jeden na jeden bezpośrednich i biegowych. Uważam, że Kuba Kiwior może być jednym z najbardziej wygranych tego zgrupowania. Przyjeżdżał tutaj jako nieznany zawodnik, a swoją postawą pokazał, że może to być zawodnik, którego szukamy od lat. Lewa noga, duży spokój w grze, bardzo mądre ustawienie, świetna technika, dobre wyprowadzenie piłki. W jego przypadku to duży plus. Mati Wieteska też zadebiutował w trudnym momencie - kontuzja Janka Bednarka pomogła mu w tym. Nie widziałem dokładnie tej sytuacji z bramką. Wiem, że był blisko, ale nie widziałem, czy można było zrobić coś więcej.

- Szkoda, że Robert (Lewandowski - przyp. red.) nie był obsłużony w taki sposób, jak obsłużył Nicolę Zalewskiego i Karola Świderskiego, bo być może byśmy zdobyli z tego bramkę. Akcje były bardzo ładne, wiedzieliśmy, że ten dalszy słupek jest odkryty. Dwie bardzo mądre piłki, wręcz idealne, do Nicoli i Karola powinny zakończyć się bramkami.

- Karol (Linetty - przyp. red.) wiedział wcześniej, że będzie powołany. Wiedziałem, że nie grał w klubie, ale znałem go wcześniej i wiem, jaką klasę reprezentował wcześniej, grając w Sampdorii a potem w Torino dużo, dużo mniej. Wiem, że to jest zawodnik, który może nam się przydać w kontekście mistrzostw. Dopóki były siły, wyglądało to całkiem dobrze, momentami bardzo dobrze, jeżeli idzie o ustawienie i rozgrywanie piłki. Myślę, że Karol dostał jasny sygnał. Jeżeli będzie grał w klubie, a wszystko na to wskazuje, że zmieni klub, to reprezentacja stoi dla niego otworem. Ma szansę pojechać na mistrzostwa i musi o to powalczyć.

- Powołaliśmy wielu zawodników. Nawet ci, którzy często byli na trybunach bądź na ławce siedzieli, stanowili jedność, byli wspólnie z drużyną na wszystkich odprawach. Doświadczyli tej drużyny. Spośród tych zawodników, którzy byli tutaj powołani, w 90% a może nawet i więcej zostaną powołani zawodnicy, którzy pojadą na mistrzostwa świata. Oczywiście jest kwestia, kto będzie grał, w jakiej będzie dyspozycji i żeby oczywiście kontuzje omijały. Trudny czas, nietypowe zgrupowanie. Im dłużej to zgrupowanie trwało, to każdy marzy, by to się już skończyło. Dużo tego było - przeloty, mecze i też wysiłek, bo graliśmy z naprawdę świetnymi drużynami. Mnóstwo sił trzeba było włożyć, a satysfakcji za dużej nie było. Dzisiaj też duży żal, że nie udało nam się strzelić bramki, która, być może, dałaby nam punkt.

Wojciech Szczęsny: - Wiadomo było, że szukaliśmy trochę swoich okazji z kontry. Nie chcieliśmy się otwierać, bo kiedy tylko się otwieraliśmy i traciliśmy piłki w ataku pozycyjnym, to było dużo przestrzeni między formacją obronną i pomocą i oni mieli tam zawsze napastnika z przodu, który wychodził do piłki. Tam było dużo miejsca i za bardzo byliśmy otwarci. Musieliśmy być trochę zamknięci, by ograniczyć ich sytuacje strzeleckie i szukać okazji z kontry. Mieliśmy kilka okazji i szkoda, że żadna z nich nie wpadła.

- Troszkę inaczej się gra, gdy ponad miesiąc meczu oficjalnego się nie grało. Zaczyna się troszkę bezpiecznie, po to, by potem wejść w mecz. W drugiej połowie czułem się już bardzo dobrze, nawet tam parę razy podjąłem ryzyko na przedpolu. Ale mecz przegrany, więc nie jestem zbyt zadowolony.

- Kiwior grał dzisiaj drugi mecz w reprezentacji, Wieteska pierwszy - i grali z jajem. Byliśmy blisko siebie, też po to, by im pomagać, bo zostawili za duże przestrzenie i zostawiać ich jeden na jeden z takimi zawodnikami jak Hazard to jest szybka droga do klęski. Byliśmy blisko siebie, asekurowaliśmy się dobrze i ta ich gra wyglądała dobrze.

Kamil Glik: - Ciężko być zadowolonym po meczu przegranym. Znaliśmy też klasę przeciwnika. Wiedzieliśmy, że będzie sporo momentów w których będziemy cierpieć, że będziemy musieli za tą piłką niestety biegać. Na to też się nastawialiśmy. Natomiast z mojej strony ja staram się robić wszystko, żeby zawodnicy młodzi wchodzący do reprezentacji czuli się w niej jak najlepiej, żeby mieli jak najmniej stresu, żeby czuli się pewniej. Myślę, że powoli dobrze wchodzą do reprezentacji.

- Tamten mecz w Brukseli był naprawdę specyficzny - straciliśmy trzy bramki w ostatnich dziesięciu minutach, gdzie byliśmy już bardzo rozbici i odkryci. Te bramki też były czasami dość mocno kuriozalne Dzisiaj byliśmy bardziej zdyscyplinowani. Belgowie mieli mniej tych sytuacji, niż w tym meczu w Brukseli. My coś mieliśmy. W pierwszej połowie dwie bardzo dobre okazję Sebka Szymańskiego i Nicoli Zalewskiego, w drugiej połowie kolejne dwie, trzy. Myślę, że o ten remis można było powalczyć, jednak dzisiaj troszeczkę brakło tego szczęścia. Trzeba pamiętać, że graliśmy przeciwko jednej z najlepszych drużyn w Europie, więc też na taki ciężki mecz się nastawialiśmy.

- Dzisiaj mamy o wiele szerszą grupę. Myślę, że we wrześniu przyjedziemy już grupą bardzo zbliżoną do tego, jaka pojedzie do Kataru. Staramy się robić wszystko, by pracować jak najlepiej. Też te zgrupowanie było bardzo specyficzne. Było po sezonie, cztery spotkania. Chcąc nie chcąc, człowiek ma z tyłu głowy to, że za niedługo jest już koniec. Te sezony były ciężkie. Po meczu ze Szwecją praktycznie nie grałem, miałem długą kontuzję. Dlatego też nie było najłatwiejsze zagrać trzy-cztery spotkania w odstępie trzech dni. Teraz lekki odpoczynek i później przepracować okres przygotowawczy, bo to jest bardzo ważny rok.

Karol Linetty: - Myślę, że z biegiem czasu było widać, że Belgowie zaczynają opadać z sił. Zaczęliśmy trochę przejmować inicjatywę, z tego też stworzyliśmy parę sytuacji żeby strzelić bramkę. Szkoda, że się nie udało, też zabrakło trochę szczęścia. Myślę, że też na pewno zagraliśmy lepiej drugą połowę, niż tą pierwszą. Szkoda, że tak się skończyło, bo myślę, że jakby był remis, to byłoby dobrze.

- Ciężko pracowałem i chciałem dobrze wyglądać na treningach. Fajne było to na tym zgrupowaniu, że każdy z nas ciężko trenował i pokazywał się trenerowi z naprawdę dobrej strony. Myślę, że to było naprawdę super i żeby to szło cały czas w tym samym kierunku, bo każdy pokazywał się z naprawdę dobrej strony.

- Jak w pierwszej połowie pozwoliliśmy operować piłką, no to było widać, że jak mają miejsce to mogli sobie stworzyć dużo sytuacji. Jak wyszliśmy trochę bardziej agresywnie w drugiej połowie, gdy zaczęliśmy trochę więcej ryzykować, to nagle musieli grać nagle bardziej dłuższą piłką. My też zbieraliśmy te długie piłki. Wiemy co mamy jeszcze do poprawy i co robiliśmy dobrze w tym spotkaniu. Na pewno jeszcze zrobimy analizę. Na pewno jest gorycz, bo przegraliśmy 0-1.

- Trener jasno powiedział - ci, co nie będą grali, nie pojadą. Teraz są wakacje, trochę odpoczynku. Jak wrócę do klubu to na pewno będę walczył o skład. Zaciskam zęby, a jak będzie zmiana klubu, to będzie zmiana klubu.

Jakub Kiwior: - Mieliśmy, szczególnie w końcówce, dużo sytuacji do strzelenia bramki. Mogliśmy chociaż zremisować i zdobyć jeden punkt, który był dla nas strasznie ważny. Niestety nie udało się strzelić tej bramki. Zdawaliśmy sobie sprawę z jaką drużyną gramy. Wiedzieliśmy, że może to być taki mecz, że nie będzie mieli za dużo piłki. Czekaliśmy na moment, w którym mogliśmy wyjść z kontry. Takie momenty wydaje mi się, że były, ale niestety nie udało się strzelić bramki.

- Cieszę się, że dostałem kolejną szansę, po ostatnim meczu. Mam nadzieję, że pokazałem się z dobrej strony i, że przyjdą kolejne szansę. Słyszałem też pochwały po poprzednim meczu. Trener sam mi powiedział przed dzisiejszym meczem, że dostałem pozytywne oceny, że chwalą mnie, ale żebym się uspokoił i skupił się na meczu. Po dzisiejszym meczu trenerzy powiedzieli, że było całkiem okej, więc się cieszę.

- U mnie jeszcze pojawił się mecz w U-21, który też był bardzo ważny. Cieszę się, że podjęliśmy taką decyzję, że mogłem pomóc tam kolegom w tamtym meczu. Niestety się nie udało. Przyjechałem tutaj i liczyłem na to, że dostanę przynajmniej jedną szansę, żeby się pokazać. Nie liczyłem nawet, że dostanę aż dwie szanse i jestem z tego bardzo zadowolony. Na pewno był to dla mnie pozytywnie spędzony czas.

Karol Świderski: - Te ostatnie minuty wyszliśmy odważniej i tych kilka sytuacji w końcówce mieliśmy. Może nie były to jakieś 100% okazje, ale troszeczkę szczęścia zabrakło. Na pewno porażka u siebie boli, bo był też bardzo długi okres, gdzie tutaj nie przegrywaliśmy. Trener tymi zmianami w końcówce troszeczkę zmieniał ustawienie. To jest elastyczne u nas, więc z tym nie ma problemu. Później zmieniliśmy to ustawienie, graliśmy ze skrzydłowymi. Wyszliśmy troszkę wyżej tym pressingiem i tych kilka piłek odebraliśmy. Jakieś tam sytuację były i szkoda, że nie wyrównaliśmy w tej końcówce.

- Myślę, że możemy być spokojni o to, czy będziemy gotowi. Jest dużo czasu. To zgrupowanie było też po sezonie. Było nas prawie 40 zawodników i trener testował i sprawdzał. Myślę, że z tym czy my będziemy na mundial to w ogóle bym się nie zastanawiał, bo jestem pewien, że tak będzie.


źródło: własne / TVP Sport

Ja - 14 czerwca 2022, 22:52:06 - *.58.162.240
Dno!

no i nic : - 14 czerwca 2022, 22:54:41 - *.centertel.pl
Dwóch bramkarzy , z czego żaden nie jest w stanie zagrać dwóch meczu na 'full' . Jeśli pan Czesiek to zlekceważy to bez trzeciego na poziomie mundialu chociaż w zapasie to moze tylko punkt z Arabia .

no i nic : - 14 czerwca 2022, 22:56:09 - *.centertel.pl
Uważanie Meksyku poniżej rezerw Belgii to jest lekceważenie przeciwnika . Na Argentyne jest sposób tylko na fuksa tzn. krycie nie na radar pomocników z asekuracja wolnego pola gdzie mogliby być zmuszeni do biegania rywale i łapanie na spalonych pierwszą linię z gotowym wyjścia na piłkę bramkarza . I agresywnie końcówka nawet na czerwoną ,żadna strata parę minut, a zmęczymy nie tylko siebie .

fansport - 14 czerwca 2022, 23:14:20 - *.home.aster.pl
zamiast uderzyć się w pierś, to jak zwykle tłumaczenia i szukanie wymówki, to samo będzie na mundialu, żadnej refleksji.

Buziol - 14 czerwca 2022, 23:34:58 - *.151.32.88
Przecież ten mecz w naszym wykonaniu był gorszy niż w Brukseli... Niemal 80 minut nie mogliśmy pierdnąć i dopiero ostatni zryw pozwolił nam coś stworzyć chaotycznego w ofensywie. Belgowie do tego momentu nas miażdżyli i tylko dzięki swej nieskuteczności nie zamknęli tematu w godzinę...

p .s - 14 czerwca 2022, 23:51:12 - *.centertel.pl
Lewandowki R. do kieszeni i ten jeden w przodzie to pewne w Saudujczykami, że bez goli :D
Ekstraklasa może śmiać się, bo nawet 4 Lechia by grała w lidze konferencji jakby grała z taką potęgą

Ksszub1991 - 15 czerwca 2022, 0:59:58 - *.147.101.60.nat.umts.dynamic.t-mobile.pl
Po tym meczu wiemy że nie damy rady grać mecze co trzy dni Po drugie nie ma zmienikow dla pierwszego składu. Po trzecie Szczęsny kolejny mecz że strata gola w mojej hierarchii bramkarzy jest za Skorupski i dragowski.

AZARIASZ - 15 czerwca 2022, 4:02:37 - *.centertel.pl
Ogólnie nawet wczoraj Polska zagrała fajnie dla oka. Oczywiście ,, ewidentne braki '' biją po gałach ale to przynajmniej był mecz przez duże M gdzie naprawdę czułem że Polacy mogą a nie ta padlina jak z Holandią - zamaskowana wynikiem gdzie więcej farta jak czegokolwiek. Najlepsi zdecydowanie jak dla mnie Cash i Zalewski. Problem w tym że oni są dobrzy ale w ofensywie. Takie typowe skrzydła do 4-4-2 ale gdy tylko idą w asekurację obrony to człowiek dostaje palpitacji serca... Lewy wreszcie zagrał na takim poziomie jak z FCBM. Kilka zagrań z absolutnie światowego topu. Niestety to były tylko fragmenty przeplatane częściej pretensjami , spowalnianiem gry i gówianymi zagraniami. Najbardziej żal Świderskiego. To jest chłop który ma to ,, coś '' o wiele bardziej od promowanego Buksy. Już na Euro2022 to pokazywał choćby w meczu z Hiszpanami gdzie to Lewy miał gola ale Świder cały czas nękał i polował i zresztą obił słupek z dystansu. Niestety goli nie strzela ale jeśli jest ktoś kto potrafi napędzić grę , wejść w rozegranie z Lewym i oddać strzał z dupy ale piekielnie groźny to jest właśnie Karol. Ta próba z jednej nogi , z dystansu , ekwilibrystycznie ... ach MIODZIO ! Od razu miałem przed oczami CR7 albo Zlatana ( oczywiście zachowując proporcje ). To zresztą było ryzykowne , strzelał na wślizgnięciu się zresztą na tej murawie co chwila ktoś ,, kręcił piruety ''. Reszta piłkarzy nijaka i bezbarwna a już POMPOWANIE tego Żurkowskiego to echchch... Wielkie też brawa dla Węgrów. Włosi za to zmieniają wektor maksymy - OD ZERA DO BOHATERA... A Francuzi to chcą nawiązać do Mundialu z 2010 roku i syfiastej kadencji Raymonda Domenecha czy o co im biega ??? A może ich dotknął ,, syndrom Galacticos '' ? Za wielu ofensywnych grajków , indywidualistów a brak choćby jednego , niepozornego gracza łącznika tak jak było w Realu. Miliony sypane na ofensywę a Makelele oddany bez żalu...

Uczesany - 15 czerwca 2022, 7:13:09 - *.138.168.217-rev.hti.pl
"Nie widziałem dokładnie tej sytuacji z bramką" czy to poważna wypowiedź?
Nie wiem, nie znam się, nie widziałem, zarobiony jestem.

Wasp_wdz - 15 czerwca 2022, 8:09:23 - *.adsl.inetia.pl
niestety słabi są jak koty..

georg - 15 czerwca 2022, 8:33:48 - *.toya.net.pl
Hiszpanie chyba też to oglądali, drewno ztanieje...

marcky - 15 czerwca 2022, 8:48:43 - *.icpnet.pl
Gdyby nie skuteczność ala Leśniak, mógł być remis a nawet zwycięstwo, ale wtedy też kibice jak po meczu z Albanią nie byliby zadowoleni, więc może dobrze że przegrali. Może we wrześniu jak będzie grał jeden, konkretny skład, będzie lepiej, ale u nas rzadko gramy 2 mecze tym samym składem.

Borsuk - 15 czerwca 2022, 9:23:01 - *.161.249.73 (*.94.210.170)
Czesiek to jest mega taktyk. Autobus z tyłu a z przodu jak sie uda to coś może wpadnie...tragedia. Cash i Zalewski OK, bardzo dobrze Świder. Na plus Kiwior - duzo szybszy od Glika. Słaby Wieteska i cały środek pola. Lewy z przeblyskami, widac frustracje...

jnk - 15 czerwca 2022, 9:29:10 - *.dynamic.gprs.plus.pl
Czy w Warszawie na Narodowy chodzą przekrojowo inni kibice? Jak to jest, że w takim Wrocławiu, Gdańsku nie mówiąc o Chorzowie atmosfera na trybunach porywa, a w Warszawie długimi momentami cisza, większość ludzi siedzi normalnie na siedziskach cały czas. Może gra nie porywała, ale taka atmosfera to nie jest odosobniony przypadek, a reguła.

cxcx - 15 czerwca 2022, 12:08:34 - *.play-internet.pl
Cały czas gramy tak samo bojaźliwie, choć trzeba przyznać że jedynie za Sousy co by o nim nie powiedzieć i jakie błędy nie popełnił już zalążki odważniejszej gry były. Za Cześka znowu się cofamy...

Edzio - 15 czerwca 2022, 13:29:11 - *.quarto.pl
Polska piłka pozorowana ma my tylko udajemy że gramy w piłkę a tak naprawdę to przeszkadzamy innym zespołom w nią grać , na tym opiera się cała strategia naszej piłki . Jak by nie samorządy i spółki skarbu państwa to nasze kluby były by najbiedniejsze w Europie . Polski drużyny piłkarskie kibica mają tam gdzie słońce nie dochodzi , dla nich liczy się taktyka podstawa na zero z tylu a z przodu może coś przez przypadek wpadnie . Presing w polskich drużynach też jest pozorowany niby chcesz odebrać piłkę a podbiegasz do przeciwnika stajesz dwa metr od niego i czekasz aż piłki się pozbędzie .Gra wysokim presingiem przez cały mecz , a po co jak trener cię zmusi do większego wysiłku pójdziesz do prezesa na skargę albo przegrasz parę meczy i przyjdzie inny . Strategia w klubach to też pozory przychodzi trener dobiera swoich zawodników po półroku go nie ma i znowu wymiana połowy składu i tak na chybił trałił może raz na parę lat się uda

kibic - 21 czerwca 2022, 11:28:41 - *.161.249.116 (*.238.108.49)
a skad taki bol pupy o Rybusa, a nikt nie wspomni o Szymanskim, ktory tez gra w Rosji?

Pseudonim (max 10 znaków):

E-mail:

Redakcja 90minut.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie 90minut.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników lub całe sieci.

 

Napisz do nas