|
|
7 stycznia 2008, 21:46:10 - prof
Paweł Sibik poprowadził pierwszy trening Odry Wodzisław
Wodzisławianie po świątecznej przerwie powrócili na boisko. Pierwszy trening trwał dwie i pół godziny.
Zajęcia na boisku ze sztuczną murawą przy ul. Pszowskiej poprowadził asystent trenera Janusza Białka - Paweł Sibik. Pierwszy szkoleniowiec obserwował piłkarzy, stojąc przy linii bocznej boiska. - Czasami asystenci mnie wyręczają. W końcu wszyscy ciągniemy ten wózek. Wszystkie ćwiczenia były ze mną konsultowane - mówi Białek. - Jest dobrze. Nie widzę nikogo, kto przyjechałby z nadwagą - żartował trener.
W treningu wzięło udział 23 zawodników. Przez dwie godziny zawodnicy głównie truchtali. Ostatnie pół godziny zajęła gierka. W zespole pojawiło się trzech nowych graczy: Błażej Radler, Artur Błażejewski oraz Peter Iskra. Pochodzący ze Słowacji napastnik ma już za sobą testy w Polsce, półtora roku temu sprawdzano bowiem jego przydatność do gry w Cracovii. - Teraz skontaktował się ze mną czeski menedżer i spytał, czy nie spróbowałbym sił w Wodzisławiu. Jako że skończył mi się kontrakt w Tatranie Prešov, dałem się namówić. Chętnie bym pomógł Odrze. Jestem szybki i dobrze gram głową - mówi o sobie Słowak. Na razie zostanie z Odrą do końca tygodnia.
Więcej optymizmu wykazywała pozostała dwójka zawodników, którzy zostali już zakontraktowani na nowy sezon. Radler pomyślnie przeszedł badania lekarskie i złożył swój podpis pod dwuletnią umową. - Wracam na boisko po dłuższej przerwie. Po kontuzji nie ma śladu, noga jest sprawna. Z większością chłopaków znam się jeszcze z ligi. Jest też kilku znajomych z Górnika Zabrze. Przede mną dużo pracy, ale obiecuję, że nie będę żałował zdrowia - zapowiada Radler. Szansę chce wykorzystać także Błażejewski, który przeszedł z drugoligowej Odry Opole. - Jak nie teraz, to kiedy? Myślę, że godnie wypełnię lukę w środku pola po Marcinie Nowackim. Zresztą jestem zawodnikiem uniwersalnym. Z powodzeniem mogę grać także na bokach - podkreśla.
W zajęciach nie brał udziału także Dariusz Dudek, który w sobotę wyleciał w odwiedziny do brata do Madrytu. - Darek miał rozpisane indywidualne treningi. I jestem przekonany, że swoją pracę wykonał właściwie. Tę sprawę uzgadnialiśmy jeszcze przed świętami. Nie będzie tutaj żadnej szkody sportowej dla zespołu. To profesjonalista, który wie, co ma robić - uważa trener Białek.
Piłkarzami wstrząsnęła wiadomość, że Jakub Grzegorzewski został raniony ostrym przedmiotem w ulicznej bójce w Piotrkowie Trybunalskim i przebywa w tamtejszym szpitalu. Zawodnik nie jest już piłkarzem Odry, właśnie skończyło mu się wypożyczenie z Górnika Łęczna. Klubu z Wodzisławia nie było stać na wyłożenie za niego ponad miliona złotych odstępnego.
Trener Białek: - Nieszczęścia chodzą po ludziach. Czasami można zupełnie przypadkowo stać się ofiarą jakiegoś zajścia. Ale jeśli w grę wchodzą ostre narzędzia, to już jest bandytyzm. Mogę tylko ubolewać nad tym faktem.
- Dla nas to jest szok. Tym bardziej że to spokojny człowiek. Jeśli rana jest bardzo poważna, to zdarzenie może przekreślić Kubie karierę - mówi kolega z drużyny Piotr Szymiczek.
|
źródło: Gazeta.pl
|
nksma !!! - 8 stycznia 2008, 1:44:19 - *.leon.com.pl
z pokolenia na pokolenie bedziemy zawsze z tym klubem FZG !!!
jaKO - 8 stycznia 2008, 7:03:56 - *.punkt.pl (*.9.136.13)
Paweł Sibik, najegzotyczniejszy uczestnik mundialu w historii Pozdrawiam.
Waci - 8 stycznia 2008, 8:32:06 - *.korbank.pl
Odra, oderka wodzisław, to jest nasz klub...
sssssss - 8 stycznia 2008, 13:46:41 - *.leon.com.pl
ODRA grać
|
|