Grzegorz Świerczek nie jest już szkoleniowcem beniaminka z Czarnowąs. Nazwisko następcy poznamy do końca roku.
Przypomnijmy, że Świerczek przejął drużynę po Tomaszu Ciastko w połowie rundy, kiedy Swornica nie miała w dorobku punktu. Pod wodzą nowego trenera beniaminek z Czarnowąs w 8 spotkaniach zdobył 9 "oczek", a trener już opracowywał plan przygotowań i szukał wzmocnień. Tymczasem zarząd klubu postanowił sprowadzić nowego szkoleniowca. Na piłkarskiej "giełdzie" najczęściej pada nazwisko Wiesława Korka jako następcy Świerczka.
- Chcemy zatrudnić trenera z doświadczeniem, który zwiększy szansę na walkę o utrzymanie, gdyż mimo wszystko wierzymy, że jest to jeszcze realne - mówi Kantorski. - Czuję niesmak po rozstaniu z Grzesiem Świerczkiem, ale decyzja jest ostateczna.
- Dla mnie decyzja ta jest niezrozumiała i dziwna - powiedział Świerczek. - Miałem zespół prowadzić do końca rundy i po niej zapewniono mnie, iż kontynuuję rozpoczętą pracę. Tymczasem stało się inaczej i choć zaproponowano mi posadę asystenta i trenera bramkarzy, to w zaistniałej sytuacji honor i ambicja nie pozwalają mi przyjąć takiej oferty. Jestem umówiony z prezesem na jeszcze jedną rozmowę, ale na dzisiaj odchodzę z Czarnowąs, choć odbieram sygnały, aby się zastanowić.
Rozwiązują się także kolejne zagadki personalne. Po rezygnacji Tomasza Ciastko i Andrzeja Sapy, zespołu nie zasilą Szymon Waga i Tomasz Wróblewski z Małejpanwi Ozimek. Klub zainteresowany jest natomiast młodzieżowcami Tomaszem Żmudą ze Skalnika Tarnów Opolski i Dominikiem Frankiem z Odry Opole.
- Waga pojechał na testy do Zagłębia Sosnowiec, a ponieważ otrzymał konkretną propozycję, zapewne tam zostanie - przyznał Kantorski. - Chcieliśmy transakcji wiązanej, to znaczy przyjścia Wagi i Wróblewskiego, gdyż świetnie się rozumieją. Ta opcja jednak upadła. Na pewno poszukamy wzmocnień, ale o nich zdecyduje nowy trener. Jeszcze trochę się wstrzymujemy, ale przygotowania mają się rozpocząć piątego stycznia.
|