[ Strona główna ]


Jedyny w swoim rodzaju Skarb Ekstraklasy - statystyki, sylwetki, kariery graczy, historie, osiągnięcia klubówSkarb I ligi - statystyki, kariery graczy, historie i osiągnięcia klubówRozgrywki regionalne 2022/2023 - od IV ligi do Klasy C !Wyszukiwarka klubów, zawodników i sędziów w serwisie 90 MinutJeśli chcesz skontaktować się z redakcją - najpierw to przeczytaj!
90minut.pl
 CLJ
 PZPN
RSSSF

 


11 czerwca 2022, 23:08:16 - bartekwr9
Wypowiedzi po meczu Holandia - Polska

Czesław Michniewicz (selekcjoner reprezentacji Polski): - Zanim do tego 2-0 doszło, to mnóstwo siły włożyliśmy w ten mecz. Dużo mądrości, wydaje mi się, że piłkarze zagrali dobre spotkanie. Prowadziliśmy 2-0, nie pocieszyliśmy się zbytnio, bo szybko bramka na 2-1, potem druga bramka. Na końcu jeszcze był moment, gdy był rzut karny. Pracowaliśmy ciężko na ten remis. Moglibyśmy wygrać tutaj i bylibyśmy bardzo szczęśliwi, a tak jesteśmy bardzo zadowoleni, że wywalczyliśmy na trudnym terenie punkt.

- Dobrze się stało, że ta bramka nie padła, bo to mocno podcięłoby nam skrzydła po tym przegranym wysoko pojedynku trzy dni temu. Potrzebowaliśmy tlenu, potrzebowaliśmy takiej pewności siebie, że dalej potrafimy grać. Mówiłem dzisiaj chłopakom na odprawie, by nie zwątpili w swoje umiejętności po jednym meczu. Tak samo jak nie byliśmy mistrzami świata po Szwecji, tak samo nie jesteśmy największymi nieudacznikami po meczu z Belgią. Starałem się wytłumaczyć im, że potrafią grać w piłkę. I tak też było, każdy zagrał na miarę swoich możliwości, z czego bardzo się cieszymy.

- Znam tego chłopaka (Jakub Kiwior - przyp. red.), pracowałem z nim w reprezentacji. Ciesze się bardzo, że gra w reprezentacji. Ten chłopak umie grać w piłkę. Ja się nie bałem o jego umiejętności, jedyne co, to mówiłem, by nie chciał pokazywać wszystkiego dziś w jednym meczu. On bardzo dobrze wyprowadza piłkę, potrafi rajdować i często wtedy szuka krótkiego podania. Najczęściej jak to podanie jest niecelne, to od razu jest kontra. Dzisiaj raz go poniosło, pobiegł do przodu, ale bez konsekwencji.

- On (Nicola Zalewski - przyp. red.) ma dobre wybory. Pamiętam jego początek, jak tu przyjechał, był bardzo niepewny. Z każdym kolejnym treningiem pokazywał swoją jakość. Zawodnicy zaczęli zwracać na niego uwagę, dużo słów otuchy było dla niego. Dzisiaj ten przerzut do Casha był fantastyczny. Rośnie nam fajny skrzydłowy, może też grać jako wahadłowy.

- Po rozgrzewce Bartek (Bereszyński - przyp. red.) zgłosił uraz, który już wcześniej mu doskwierał. Ma zbite podbicie w stopie. Nie jest to nic groźnego. Dostał zastrzyk znieczulający od naszego doktora i dzięki temu grał mecz. Uważam, że był dzisiaj bardzo ważnym zawodnikiem, bo nie jest łatwo grać na wahadłowych, którzy cały czas szukają pojedynków jeden na jeden.

Grzegorz Krychowiak: - Przede wszystkim, kiedy się prowadzi 2-0 i traci się tak szybko bramki, wtedy jest taki niedosyt i złość, że można było to troszeczkę inaczej rozegrać, żeby nie stracić tak szybko tych bramek. Gdyby udało nam się dograć troszeczkę dłużej bez straty bramki to moglibyśmy pokusić się o zwycięstwo. Mieliśmy swoje sytuację również w drugiej połowie, jak i w pierwszej, tak jak przeciwnicy. Wydaje mi się, że pod względem sytuacji był to wyrównany mecz. Oczywiście, piłka była po ich stronie, jednak patrząc na klasę przeciwnika, to było normalne.

- Kiedy się przegrywa 1-6 to jest złość, siedziała w nas taka sportowa złość. Chcieliśmy się zrewanżować za to spotkanie z bardzo dobrym przeciwnikiem. Ten mecz powinien być przykładem, że poprzez ciężką pracę możemy rywalizować z najlepszymi i stwarzać sobie sytuację nie tylko grając dobrze w obronie. Poprzez dobrą grę w obronie będziesz stwarzał sobie te sytuację.

- Jestem doświadczonym piłkarzem, mimo że zdarzyło mi się na Euro dostać czerwoną kartkę. Każdy zawodnik i każda drużyna wyciąga wnioski. Kiedy dostaje się żółtą kartkę, też można dograć do końca bez zdobycia drugiej. Więc to mi nie przeszkadzało, żeby dokończyć mecz.

- Wydaje mi się, że przeciwnicy zmienili trochę system gry. W pierwszej połowie starali się szukać zawodników między liniami i to im za bardzo nie wychodziło. Po przerwie próbowali grać za plecy naszej obrony i stąd padały te bramki. Chociaż tak z boiska ciężko je analizować, przyjdzie na to czas. Będziemy je analizować i wyciągać wnioski, żeby takich błędów nie popełniać i żeby takich bramek nie tracić.

- Wydaje mi się, żeby osiągnąć sukces w takim meczu, to każdy zawodnik musi grać na odpowiednim poziomie. Wielu młodych zawodników, którzy weszli do tego zespołu, pokazało się z fantastycznej strony. Nie bali się, grali i wydaje mi się, że to jest klucz, by wziąć piłkę i próbować. Każdy będzie popełniał błędy, ale najważniejsze jest to, by pokazać, żeby nie schodzić z boiska i żałować, że nie daliśmy z siebie wszystkiego. Nie tylko w obronie, ale też i w ataku.

Nicola Zalewski: - Zapamiętam ten wieczór na długo. Szkoda, że prowadziliśmy 2-0 i straciliśmy dwie bramki w ciągu pięciu minut. Ale był to dobry wieczór. Po prostu zdobyliśmy piłkę, mieliśmy kontratak, dostałem piłkę i widziałem, że wolny jest Matty (Cash - przyp. red.). Dałem mu piłkę, on zrobił świetną robotę i strzelił bramkę. Na pewno chcieliśmy odrobić to, co straciliśmy z Belgią. Zrobiliśmy dobrą robotę, ale szkoda, że zdobyliśmy tylko jeden punkt. Mieliśmy okazję, by zdobyć trzy punkty. Teraz ostatni mecz i dajemy z siebie wszystko.

Jan Bednarek: - Od początku meczu było widać ducha walki, było widać zaangażowanie i chęć takiego braterstwa, udowodnienia tego, że możemy jako drużyna w trudnych momentach sobie poradzić i wyjść obronną ręką. Na pewno były trudne momenty dla naszej drużyny. Nie powiem, że w 100% wykonaliśmy plan, bo straciliśmy dwa gole, ale na koniec dnia możemy być z tego jednego punktu usatysfakcjonowani. Po trudnych mentalnie dwóch dniach podnieśliśmy się. Zagraliśmy dobre spotkanie, mieliśmy dobre momenty w obronie i ataku. To powinien być dla nas taki standard, wyznacznik zaangażowania z jakim musimy grać. Myślę, że ten mecz musimy zapamiętać jako przykład tego z jakim zaangażowaniem musimy grać.

- Myślę, że dzisiaj nie było tylko jedenastu zawodników na boisku, ale też fantastyczny doping kibiców. Czuliśmy ich wsparcie, w trudnych momentach dodawali nam energii i szliśmy za sobą w ogień. Myślę, że to jest najważniejsze, by w trudnych momentach się wesprzeć i dać tego pozytywnego kopa i iść dalej jako drużyna. Myślę, że dziś było to widać. Ja jako trochę bardziej doświadczony zawodnik mogę być dumny z tych młodych chłopaków - z Kuby Kiwiora, z Nicoli Zalewskiego - że tak naprawdę grali na najwyższym poziomie. Możemy być zadowoleni, że oni w tych trudnych momentach dla drużyny mogli wejść na najwyższy poziom i dać jakość naszej drużynie. To może tylko cieszyć i mam nadzieję, że to początek czegoś dużego dla naszej drużyny.

Matty Cash: - Wiedziałem, że dotknąłem piłkę ręką, ale był to naturalny ruch. Po prostu odwracałem się i gdzieś ta piłka trafiła moją rękę. Co za ulga, że rywal nie trafił. Dziękuje fanom, którzy byli dzisiaj niewiarygodni. Jestem dumny z mojej drużyny. Graliśmy przeciwko niezwykle cięzkiemu rywalowi, ale pokazaliśmy się naprawdę ze znakomitej strony. Myślę, że dzisiaj byliśmy wyśmienici. Świetnie broniliśmy dostępu do pola karnego. Przychodzą mecze, które się przegrywa, przychodzą mecze, w których jesteśmy w stanie zdobyć punkty. Dzisiaj to pokazaliśmy. Dzisiaj widać było tą różnicę, byliśmy zdecydowanie lepszą drużyną.

Krzysztof Piątek: - Wiedzieliśmy, że nie będzie to łatwy mecz, że Holandia ma wielką jakość, jest gdzieś w przodzie rankingu FIFA i ma niesamowitych piłkarzy. Nawet było blisko wygranej, niestety straciliśmy szybko bramkę po naszej strzelonej drugiej bramce i były ciężary. Wiedzieliśmy, jak mamy grać, wiedzieliśmy, jak Holandia prowadzi grę. Wiedzieliśmy, że będą później przestrzenie i chcieliśmy je wykorzystać, parę razy to wychodziło. Wiedziałem, że będę miał dzisiaj ciężką sytuację. Dużo musiałem pracować w defensywie i pomagać kolegom, bo wiedzieliśmy, że nie będziemy mieli piłki cały czas. Mogłem się może lepiej zachować w jednej sytuacji, gdy uderzałem. Byłem w akcji bramkowej na 2-0 i było to wydaje mi się podanie kluczowe, bo bez tego nie strzelilibyśmy tej bramki. Chcemy iść do przodu jako drużyna i nawet takim okrojonym składem mogliśmy wywieźć z Holandii punkt.

Przemysław Frankowski: - Myślę, że zagraliśmy kompaktem. Holandia nie stwarzała sobie tylu sytuacji jak Belgia, bo byliśmy blisko siebie i ciężko było im stworzyć sytuację. Czekaliśmy na swoje szanse, które mieliśmy i wykorzystaliśmy. Jeżeli grasz z takimi przeciwnikami jak Holandia, Belgia, to musisz tworzyć jedność i to było chyba dzisiaj widać. Dzięki temu zremisowaliśmy ten mecz. Jesteśmy piłkarzami po to, by w takich meczach grać. Mecz z Belgią wiele nas nauczył. Wyciągnęliśmy wnioski i dlatego dzisiaj też tak zagraliśmy. Wiadomo, że trzeba teraz się na Belgii odegrać. Wiadomo, jak jesteśmy mocni u siebie, więc będziemy się teraz w 100% przygotowywać na mecz z Belgią.


źródło: własne / TVP Sport / Polsat Sport

tegopanato - 11 czerwca 2022, 23:18:33 - *.net.hawetelekom.pl
Sędzia Turek to był kawał drania.
Pilnował, by pomarańczowym flimonom nie stała się krzywda

Zorro - 11 czerwca 2022, 23:28:58 - *.25.166.239.ipv4.supernova.orange.pl
Od 30 lat z niby lepszymi drużynami obrona Częstochowy i kontra, nic się nie zmienia, polscy trenerzy mają to zakodowane, zero rozegrania pilki, przy 2:0 dla nas zero przytrzymania pilki, rozegrania od tyłu tylko liczenie na fuksa, dzisiaj fuksiarski remis, a z Czesława koledzy dziennikarze robią zbawcę Polskiej piłki, zenada

Antyfh - 11 czerwca 2022, 23:30:24 - *.201.55.104
Wytłumaczy mi ktoś te szpetną flagę, która jest na każdym meczu tj. foto higiena. Ani to profesjonalny klub, anj brzmi estetycznie, ani nie ma się czym szczycić. Po narodowej fladze nabazgrane.... Niech ktoś to ogarnie nareszcie

KKK - 11 czerwca 2022, 23:39:24 - *.180.229.114
Nie no, sędzia był praktycznie bezbłędny. Wszystkie kluczowe i praktycznie wszystkie stykowe decyzje trafne, panował nad piłkarzami.

moskaluRTS - 11 czerwca 2022, 23:39:30 - *.gdansk.vectranet.pl
Foto Higiena Gać(i)-rentgen slipek..

Pikuś - 11 czerwca 2022, 23:45:39 - *.181.235.14
@Antyfh Może nie brzmi za bardzo estetycznie, ale za to higienicznie i wygląda fotogenicznie, że to dostrzegłeś

Realista - 12 czerwca 2022, 0:12:05 - *.quarto.pl
Najsłabszy jak zawsze polski trener na ławce rezerwowych , zrobić tylko dwie zmiany to tragedia . Zmiana Żurkowskiego na plus zdecydowanie lepszy od Góralskiego jedyny piłkarz który w końcówce meczu miał siły biegać zarówno w obronie jak i w ataku . Zmiana w końcówce wejście Glika to polski minimalizm ,chłopaki obrona autobus. , niewiele brakło a przegralibyśmy ten mecz ,Holandią miała z 5 setek pod koniec meczu . 11 chłopa na ławce a trener nie wie kogo zmienić . Liczba zmian w dzisiejszych meczach Anglia -5 , Włochy -4 , Holandia -4 , Walia - 5 , Belgia - 4 , Węgry -4 ,Niemcy - 5 .

Obserwator - 12 czerwca 2022, 7:47:19 - *.centertel.pl
Bazgranie po flagach narodowych to atrybut Januszy. Oni nie wiedzą co czynią.

Zbigniew - 12 czerwca 2022, 8:31:08 - *.dynamic-3-poz-k-0-3-0.vectranet.pl
Brawa dla całej reprezentacji za walkę i ambicję na boisku a kibicom gratulację za aktywny doping. Polacy jesteśmy z Wami. Gratulację.

Ozyr - 12 czerwca 2022, 9:19:31 - *.centertel.pl
Dlaczego prywatną firma FOTO-HIGIENA ma darmową reklamę na każdym meczu reprezentacji?
Brak ultrasów widać gołym okiem. Pikniki nie ogarniają...

Mati TPI - 12 czerwca 2022, 9:24:17 - *.171.bajtnetbusko.pl
Szacun pilkarze za wynik ale jeszcze wiekszy szacun KIBICE!!!ALe zrobiliscie robote!!! Mecz dzieki WAM jak u siebie !!!

@ZORRO - 12 czerwca 2022, 13:53:24 - *.dynamic.gprs.plus.pl
To nie wina selekchonera tylko, rodzicow, trenerow mlodziezowych, klubow, panstwa, ze wychowują zawodników ktorzy nie potrafią grac w ataku pozycyjnym i są słabi technicznie i fizycznie. Przestancie tumany zrzucac wine na selekcjonerow. Bo tutaj to i Klopp by nic nie zrobił. Ps. Czy ty sam uprawoasz sport? Jaki dajesz przyklad rodzinie i znajomym ?

kptnemo - 13 czerwca 2022, 12:42:59 - *.dynamic.gprs.plus.pl
Zorro 100% racji ! Rzygać się chce od patrzenia na to murowanie bramki przez ostatnie pół godziny meczu. Sousa próbował to wykorzenić ale poszedł za kasą. Gramy jak jakieś San Marino, autobus na polu karnym i modlitwa o szczęście. W sobotę się udało, ale 9 na 10 razy będzie w d.pę. Na MŚ z taką grą to tylko obciach.

Pseudonim (max 10 znaków):

E-mail:

Redakcja 90minut.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie 90minut.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników lub całe sieci.

 

Napisz do nas