|
|
26 kwietnia 2007, 21:27:50 - prof
Kelechi Zeal Iheanacho już nie zagra w tym sezonie
Jego pech zaczął się jeszcze w II lidze. Tuż przed końcem ubiegłego sezonu - w meczu z Zawiszą Bydgoszcz - Iheanacho złamał nogę.
Przez kontuzję stracił całą rundę jesienną ekstraklasy. Zimą wrócił do pełnej sprawności i w tej rundzie nareszcie zagrał w pierwszoligowym Widzewie. Najpierw w derbach (był na boisku przez 13 min), a ostatnio w niedzielnym meczu z Wisłą Kraków. Chociaż grał tylko o pięć minut dłużej niż w meczu z ŁKS, to zaprezentował się bardzo dobrze, zdobył nawet gola, ale nie został on uznany, bo Nigeryjczyk był na pozycji spalonej.
Dwa dni później był już po zabiegu. Miał operowaną prawą nogę, tę samą, która była złamana. - Już po rehabilitacji trochę mnie bolała i puchła, ale myślałem, że to nic poważnego - opowiada Iheanacho. - W końcu zrobiłem USG i okazało się, że jest tam kawałek kości, który został po pierwszej operacji. Dopiero teraz mi ją usunięto.
Niestety napastnik Widzewa ma sezon z głowy. - Gojenie potrwa minimum trzy tygodnie, więc to koniec, już nie zagram w tych rozgrywkach - smuci się piłkarz. - Czy to pech? Nie do końca, to raczej błąd lekarza, który źle oczyścił tę ranę.
|
źródło: Gazeta.pl
|
piszczel - 26 kwietnia 2007, 21:36:54 - *.centertel.pl
Keli strasznie ci współczuje mam nadzieje ze szybko wrócisz do zdrowia. W meczu z Wisłą pokazałeś kawałek dobrej piłki. A swoją drogą to co za partacz to ci zrobił. w sobote jedziemy Pogoń 3-0. Stadion miejski na Henrykowie a nie na Al. Unii
AdamekIII - 26 kwietnia 2007, 21:42:51 - *.iwacom.net.pl
Szkoda bo Keli był o niebo lepszy niż drewno Aleksandrem, w ogóle cały mecz się ruszył po jego wejściu, no ale cóż wracaj do zdrowia RTS!!!!
Nowe Miast - 26 kwietnia 2007, 21:57:55 - *.119.107.79
Keli pozdrowienia znad Drwęcy, zdrowiej
ARKOWIEC - 27 kwietnia 2007, 8:12:30 - *.chello.pl
Bartek Ława miał w najlepszym razie jeździć na wózku a gra i to jak !!! nie załamuj się to jeszcze zobaczymy Cię na Olimpijskiej - powodzenia
widzewfan - 27 kwietnia 2007, 8:15:29 - *.internetdsl.tpnet.pl
Nieeeee no. I znowu jesteśmy skazani na drewno o nazwisku Aleksander. Kelechi przez te 30 minut pokazał więcej niż Aleksander. A tak nawiasem mówiąc co za konowały z tych "lekarzy"...
lolek - 27 kwietnia 2007, 8:36:38 - *.internetdsl.tpnet.pl (unknown)
Oj coś mi się wydaje, że w Widzewku już nie zagra. Dostał w ostatniej chwili zgodę na grę wiosną, ale teraz to już chyba Probierz powie mu bye bye. Niestety nie mieliśmy z niego zbyt wiele pożytku. Szkoda.
MetanRts - 27 kwietnia 2007, 9:08:46 - *.internetdsl.tpnet.pl
Ale tak naprawde nie dostał prawdziwej szansy...wogole sadze że Keli to jest idealny zmiennik,udowodnil juz to kilkakrotnie,szkoda ze mu zdrowie tylko nie dopisuje.chcialbym zeby dalej grał w Widzewie.
Castorp - 27 kwietnia 2007, 11:13:16 - *.171.129.79.crowley.pl
Kelechi miał problemy zdrowotne już u nas(ekipa Kasperczaka spartoliła mu rehabilitację) .W Krakowie pamiętamy jego bramkę z Saragossą i mam nadzieję,że w Widzewie jesienią pokaże się z dobrej strony.Kelechi we don~t forget You!
ktos - 27 kwietnia 2007, 15:06:18 - *.199.253.176
A czy on ogóle grał???????????? Oprócz z Wisłą
Znawca - 27 kwietnia 2007, 19:45:35 - *.internetdsl.tpnet.pl
Też kiedyś strzeliłęm gola będąc na spalonym to gorsze niż kontuzja
|
|