|
|
   | 17 lipca 2004, 12:00
- Ostrowiec Świętokrzyski (boisko na Rawszczyźnie)
Stasiak/KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 1-2 Radomiak Radom
Waldemar Przysiuda 40 - Grzegorz Bonin 16, Maciej Lesisz 55
|  |
Stasiak/KSZO Ostrowiec Świętokrzyski: (I połowa) Wyłupski - Solarz, Mrózek, Bogus, Gostyński, Preis, Sobczyński, Feliksiak, Kaczmarek, Przysiuda, Mooc. (II połowa) Wyłupski, Wieprzęć, Czerbniak, Boguś, Maciejewski, Preis (55 Mężyk), Miklosik, Skwara, Kaczmarek (55 Niedbała), Sojka, Podstawek.
|
Radomiak Radom: (I połowa) Gałczyński - Brodecki, Michalski, Szary, Bonin, Siara, Kacprzak, Sobieska, Siciak, Barzyński, Gołębiewski; (II połowa) Pyskaty - Cieciura, Michalski, Wachowicz, Smolak, Sobieska, Siara, Rysiewski, Rosłaniec, Lesisz.
Grali także: Iwanowski, Grzyb, Wielgus.
|
Wczoraj w późnych godzinach wieczornych piłkarze Stasiaka powrócili ze zgrupowania w Wiśle. Głównym założeniem pięciodniowego obozu była praca nad wytrzymałością i kondycją zawodników oraz różnego rodzaju ćwiczenia siłowe. To wszystko sprawiło, że w dzisiejszym meczu sparingowym z Radomiakiem trudno było się spodziewać od naszych graczy pięknej i efektownej gry. Wyraźnie zmęczeni ostrowczanie po bardzo przeciętnym meczu przegrali z beniaminkiem drugiej ligi ulegając mu we wszystkich elementach piłkarskiego rzemiosła.
Od pierwszych minut spotkania uwidoczniła się spora przewaga przyjezdnych. Przewaga nie tyle w polu, ile w szybkości, ruchliwości i przede wszystkim dokładności. Radomianie grali niezwykle uważnie w defensywie, umiejętnie zagęszczali środek boiska, co wystarczało na bardzo nieporadnie poruszających się po boisku ostrowieckich piłkarzy. A że także i defensywa KSZO nie miała dzisiaj najlepszego dnia, już po kwadransie podopieczni trenera Makowieckiego prowadzili. Czterech graczy naszego zespołu bezradnie przyglądało się jak Grzegorz Bonin bez najmniejszego problemu wpada w pole karne i chytrym strzałem pokonuje Sylwestra Wyłupskiego.
Po utracie bramki gospodarze zaczęli atakować nieco żwawiej, jednak klarowne okazje podbramkowe stworzone w pierwszej połowie można policzyć na palcach jednej ręki. Najdogodniejszą sytuację do wyrównania miał w 31 minucie Feliksiak, jednak nie wykorzystał dokładnego dośrodkowania Preisa i z kilku metrów uderzył głową bardzo niecelnie. W 27. i 38. minucie bramkarza Radomiaka strzałami z dystansu próbował zaskoczyć Sobczyński, ale także bez rezultatu.
Kontry gości były natomiast niezwykle groźne. Po jednej z nich doskonałą interwencją popisał się Wyłupski broniąc silny strzał z półobrotu Siciaka.
W 40 minucie udało się zdobyć wyrównującą bramkę. Piłkę z prawej strony dośrodkował Mooc, w polu karnym znalazł się Przysiuda, który nie miał problemów z pokonaniem Gałczyńskiego. Trzeba jednak przyznać, że nasz napastnik ewidentnie pomógł sobie ręką, czego arbiter główny Tomasz Marynowski nie zauważył.
O większości drugiej odsłony można właściwie powiedzieć tyle, że się odbyła. Radomianom udało się zdobyć drugą bramkę (w 55 minucie po kapitalnej akcji Wyłupskiego przelobował Lesisz), gospodarzom brakowało pomysłu na przeprowadzenie ciekawej, kombinacyjnej akcji. Najbliższy szczęścia był Podstawek, który w 67 minucie będąc trzy metry od bramki posłał futbolówkę wysoko nad poprzeczką.
Większego zagrożenia dla bramki Pyskatego nie stwarzały liczne stałe fragmenty gry wykonywane przez naszych zawodników. Uderzenia Miklosika i Czerbniaka z rzutów wolnych bądź mijały cel, bądź padały łupem radomskiego golkipera.
Po dzisiejszym meczu trudno o optymizm, ale nie należy też wpadać w panikę. Wypada zaufać sztabowi szkoleniowemu i uwierzyć w zapewnienia, że ostatnie dwa tygodnie ciężkich treningów wyjdzie naszym zawodnikom na dobre w trakcie ligowego sezonu.
Kolejny mecz kontrolny ostrowczanie rozegrają w najbliższą środę a ich przeciwnikiem będzie prowadzony przez Czesława Palika zespół Radomska.
---
Dzień przed wyjazdem na zgrupowanie, trener Radomiaka - Jan Makowiecki podziękował za współpracę testowanym: Marcinowi Żukowskiemu i Grzegorzowi Bogdanowi. Z kadry wypadli też zawodnicy, którzy wiosną reprezentowali barwy Radomiaka: Edward Minda, Ryszard Krześniak, Ihor Kucenko i Artur Koniarczyk. Wcześniej do domu odjechali: Mariusz Misiura i Łukasz Żebrowski, a Paweł Kapsa przeniósł się do Widzewa. Z nowych graczy pozostali jedynie: Mirosław Siara, Jacek Kacprzak i Paweł Wielgus. - Dlatego wciąż szukamy wzmocnień - nie ukrywa Makowiecki.
Już na wczorajszym sparingu ze Stasiakiem pojawili się: bramkarz Tłoków Gorzyce - Krzysztof Pyskaty i pomocnik Górnika Łęczna - Jakub Smolak. Obaj zaprezentowali się na tyle dobrze, że Radomiak zaprosił ich na zgrupowanie.
Na obóz przygotowawczy do Białej Podlaskiej Makowiecki zabrał 23 zawodników. Oprócz wszystkich, którzy wystąpili w Ostrowcu, w kadrze znaleźli się jeszcze: Przemysław Skorupa oraz doświadczony pomocnik Stasiaka KSZO - Krzysztof Majda.
Podczas pobytu na zgrupowaniu Radomiak rozegra trzy sparingi. Najciekawiej zapowiada się konfrontacja z reprezentacją Polski do 18 lat, prowadzoną przez Dariusza Dziekanowskiego. W planach są także mecze z Lewartem Lubartów i AZS-em AWF Biała Podlaska. W drodze powrotnej ze zgrupowania, "zieloni" zmierzą się z Legią Warszawa.
|
źródło: www.radomiak.na.pl / www.kszo.net.pl / Gazeta.pl
|
Dodano: 17 lipca 2004, 14:23:53 |



athem - 17 lipca 2004, 14:31:03 - *.radom.sdi.tpnet.pl
brawo !!!!

kszok - 17 lipca 2004, 14:40:48 - *.onecik.pl (*.0.0.205)
nasza druzyna grała słabiutko ale to nic dziwnego bo ma słabiutkiego trenera!!!!!ten zawodnik w radomiaku nr4 chyba michalski bardzo dobry!!!!!!!!

Tret - 17 lipca 2004, 18:57:56 - *.chello.pl
No to jest nie najgorzej. To nie jest ważne, że drużyna Pana Stasiaka jest po obozie kondycyjnym, a ważne jest to, jak wynika z opisu, że zawodnikom Radomiaka chciało się grać. Ja, a zapewne i wielu innych kibiców Radomiaka najbardziej miałem "za złe" "zielonym" brak zaangażowania w grze, co często im się przytrafiało w III-ciej lidze. Oby tak dalej. Panie trenerze Makowiecki jeśli uda się Panu utrzymać u zawodników chęć do gry "w ciągu całego sezonu", to ja chyba zacznę wierzyć, że niemożliwe stanie się możliwe (mam na myśli zaangażowanie, czyli chęć do gry zawodników Radomiaka w każdym meczu).

|
|