|
|
|
   | 13 lipca 2004, 17:00
- Swarzędz
Lech Poznań 2-1 Unia Janikowo
Piotr Reiss 17, Dawid Topolski 58 - Robert Gajda 21
|  |
|
Lech Poznań: Kotorowski - Imbiorowicz (74 Plich), Wójcik, Wojtala, Telichowski - Czarnecki (61 Marciniak), Strugarek (46 Topolski) - Jakubowski, Reiss (82 Mazurek), Stachowiak (74 Krakowski) - Gajtkowski (46 Buzała, 70 Wilk).
|
|
widzów: ok. 200
|
|
Mecz, który odbył się na stadionie Unii Swarzędz początkowo miał zostać rozegrany w Trzciance. Na trybunach pojawiło się około 200 kibiców, w tym wielu łowców autografów i zdjęć, którymi szczególnie długo obdarowywał i do których cierpliwie pozował trener Czesław Michniewicz. Ze znanych z kart historii Lecha postaci pojawili się Marek Rzepka i Adam Topolski.
Po raz kolejny lechici rozpoczęli w nietypowym składzie, a co ciekawsze w nietypowym ustawieniu 1-4-2-3-1. Takie zestawienie i styl gry zostały niejako narzucone trenerowi wojażem części kadry Lecha do USA. Kadrowicze powrócili już dziś do domów, a jeden z nich - Mariusz Mowlik - wybrał się nawet obejrzeć kolegów w akcji. W następnym sparingu - już w Austrii, lechici powrócą do właściwego im ustawienia.
Początek pierwszej połowy meczu zaznaczył się wyraźną przewagą Lecha. Już w 11. minucie, po podaniu Reissa, mocno acz niecelnie uderzał Strugarek. Trzy minuty później dośrodkowanie Stachowiaka na bramkę powinien zamienić Gajtkowski. Co nie udało się "Gajtkowi", naprawił w 17. minucie "Rejsik". Świetnym rajdem popisał się rozgrywający już drugie dobre spotkanie Imbiorowicz, podał do Jakubowskiego, a "król sparingowych asyst" dograł piłkę do naszego kapitana. W 21 minucie powinno być 2-0. Niestety Gajtek przegrał pojedynek z bramkarzem Unii Janikowo, przeciwnicy wyszli z szybką kontrą, błąd popełnił Wojtala i było 1-1. Od tego momentu zespół z Janikowa stał się równorzędnym sparingpartnerem, a szczególnie groźne były akcje przeprowadzane naszą lewą stroną. Telichowski, który za nią odpowiadał w pewnym momencie zaczął sprawiać wrażenie zupełnie zagubionego. Jednak jego błędy zapisać można na karb zmęczenia po meczu kadry U-21 z rówieśnikami z Ukrainy. Lechici na powrót doszli do głosu w 35. minucie, kiedy z wolnego uderzał Reiss, a w 41. Wójcik zainicjował akcję, w której rajdem popisał się "Stachu". Niestety zabrakło precyzji w jej wykończeniu.
Druga połowa była już zdecydowanie słabsza. Wynikało to przede wszystkim ze zmian dokonywanych w drużynie Lecha. Jednak w 58 minucie lechitów stać było na popisową wymianę piłek pomiędzy Topolskim, Reissem i znów Topolskim, dzięki której po strzale tego ostatniego wynik meczu został ustalony. Jeszcze w 66. minucie niezłym uderzeniem próbował podwyższyć prowadzenie Buzała, a chwilę później sędzia powinien podyktować rzut karny za zagranie ręką przez zawodnika z Janikowa, ale i tak najbardziej stresującym wydarzeniem tej odsłony meczu pozostał deszcz. Warto jeszcze dodać, że w składzie Unii Janikowo zaprezentował się zapamiętany za występy w Lechu Sławomir Suchomski.
|
źródło: lech.poznan.pl / janikowo.com
|
|
Dodano: 13 lipca 2004, 21:24:50 |



jar - 13 lipca 2004, 22:32:59 - *.internetdsl.tpnet.pl
Juniorzy nam sie ogrywaja Ciekawe jaka forme zaprezentuje Lech po zgrupowaniu i w pelnym skladzie juz

Lechita - 14 lipca 2004, 8:43:52 - *.internetdsl.tpnet.pl
za dlugo Lech rozgrywa te sparingi w rezerwie, jeszcze sie juniorzy tak nam zgraja ze ci pilkarze co powroca ze zgrupowania reprezentacji beda siedzieli na lawce rezerwowych

toman - 14 lipca 2004, 13:47:06 - *.160.40.3 (*.168.15.61)
Lech Lech Kolejorz!!!Juniorzy jak najbardziej powinni grać w sparingach aby dotrzeć się z pierwszym składem.Pozdro dla fanów kolejorza i podbeskidzia.

Chesed_ - 14 lipca 2004, 15:20:48 - *.gdynia.mm.pl
Pozdrowienia dla kibiców Kolejorza z Gdyni.

|
|