Górnik Polkowice: Kopaniecki - Cielewicz, Adamski, Smoliński, Rogóż, Lamberski, Górski, Wacławczyk, Moskal, Burda, Malawski. W drugiej połowie grali także: Szymański, Jeziorny, Gancarczyk.

Górnik Polkowice mimo słabszej gry ponownie zwyciężył w spotkaniu sparingowym. Tym razem sparingpartnerem była Odra Opole, którą polkowicki zespół pokonał 2-1. Spotkanie odbyło się w Polkowicach, przy ok. 600 kibicach.

Górnik to zupełnie inna drużyna. W zespole widać mieszankę młodości z doświadczeniem. Znakomicie układa się współpraca na linii pomoc - atak, jak i również obrona - bramkarz, a należy pamiętać, że ten zespół jest dopiero na etapie zgrywania się ze sobą.

Na boisku w drużynie gospodarzy zabrakło testowanych Pytlarza i Kocota, którzy przebywają na kadrze U-18. Ich brak był bardzo widoczny. Czasami brakło polotu w grze Górnika. Mimo tych osłabień polkowiccy piłkarze zdołali wygrać. Wszystkie bramki wpadły w drugiej części spotkania. Na prowadzenie wyszli polkowiczanie, którzy zaprezentowali znakomitą akcję. Lewą stroną pociągnął Moskal, który świetnie podał w pole karne. Piłkę odbitą od poprzeczki w bramce umieścił Jeziorny.

Radość nie trwała długo. Wyluzowani piłkarze Górnika stracili bramkę w minutę po rozpoczęciu gry. Ich przewaga na boisku nie podlegała jednak dyskusji. Drugi gol wpadł po rzucie wolnym z 20 metrów, którego wykonywał Ireneusz Adamski. Jeszcze później dogodne sytuacje miał Garncarczyk, ale lepsza okazała się defensywa opolan.

Na zgrupowaniu z Odrą przebywał obrońca Łukasz Sękowski. Jest absolwentem SMS w Łodzi (rocznik 1985) i zamierza studiować w Opolu.

- Zagrał w dwóch meczach i dobrze się w nich zaprezentował, nieźle gra głową - ocenia trener.

Po sparingu opolanie mieli godzinną odnowę biologiczną w polkowickim aquaparku. Jutro opolscy piłkarze mają dzień wolny.

- W piątek po południu przeprowadzimy trening, a w sobotę zagramy w Wodzisławiu z pierwszoligową Odrą - mówi szkoleniowiec. - To będzie zakończenie ciężkiego etapu przygotowań. W następnych dwóch tygodniach planujemy już luźniejsze treningi, a potem pierwszy mecz ligowy.