[ Strona główna ]


Jedyny w swoim rodzaju Skarb Ekstraklasy - statystyki, sylwetki, kariery graczy, historie, osiągnięcia klubówSkarb I ligi - statystyki, kariery graczy, historie i osiągnięcia klubówRozgrywki regionalne 2022/2023 - od IV ligi do Klasy C !Wyszukiwarka klubów, zawodników i sędziów w serwisie 90 MinutJeśli chcesz skontaktować się z redakcją - najpierw to przeczytaj!
90minut.pl
 CLJ
 PZPN
RSSSF

 

 
   

28 lutego 2004, 11:00 - Buk
Górnik Jastrzębie Zdrój 2-4 Odra Opole
Żbikowski 70, Adaszek 85 - Sobotta 40, 45, 69, Golec 84 (k)

Odra Opole: (I połowa) Bella - Jagieniak, Ganowicz, Mika, Rogowski, Tracz, Wodniok, Sieńczewski, Kapolka, Tyc, Sobotta.
(II połowa) Bella - Kapolka, Lisiński, Jacek, Rychlewicz - Waga, Juszczyk, Golec, Michałowicz - Tyc, Sobotta.

W przedostatnim meczu kontrolnym przed rozpoczęciem rundy wiosennej piłkarze Odry Opole bez problemów pokonali lidera IV ligi śląskiej - GKS Jastrzębie 4-2 (2-0). Bohaterem spotkania był opolski napastnik Piotr Sobotta. Strzelił trzy bramki i był nie do powstrzymania dla obrońców Jastrzębia.

Obydwa zespoły wystąpiły bez swoich najbardziej doświadczonych graczy. W ekipie Górnika zabrakło znanego z występów w Odrze Ryszarda Stańka, a w zespole Odry - kapitana drużyny Józefa Żymańczyka. - Józek jest nadal kontuzjowany, podobnie jak Grzegorz Kielanowski - wyjaśnia kierownik Odry Leszek Wróblewski. Oprócz dwóch kontuzjowanych nie zagrało również dwóch chorych graczy: bramkarz Mateusz Kall i najskuteczniejszy w rundzie jesiennej Grzegorz Kochanowski.

W strzelaniu bramek Żymańczyka i Kochanowskiego z powodzeniem wyręczył Sobotta. Już do przerwy zdobył dwie bramki, a w drugiej połowie - trzecią. - Piotrek jest w takim gazie, że był nie do zatrzymania. Mógł strzelić jeszcze czwartego gola po akcji Daniela Rychlewicza i Tomasza Juszczyka, ale minimalnie chybił - tłumaczył kierownik.

- Rzeczywiście mogła być jeszcze czwarta bramka, ale się nie udało. Ze swojej gry jestem zadowolony i oby tak w lidze. Nieczęsto się zdarza zdobyć trzy bramki w jednym meczu. Koledzy mi pomogli i udało się, choć rywal nie był najsilniejszy - przyznawał Sobotta.

Gospodarze zdobyli dwie bramki po szybkich kontratakach. - Obydwie zostały strzelone w kontrowersyjnych okolicznościach. Przy obu był spalony. Boczni sędziowie byli bowiem zupełnie przypadkowi i nie podnosili chorągiewek do góry. Zresztą sam sędzia przyznał po meczu, że drugiej bramki dla Jastrzębia nie powinien uznać - podkreśla Wróblewski. - Nie to jest jednak najważniejsze, a coraz lepsza gra naszej drużyny. Widać, że zbliża się liga, bo forma rośnie - dodaje kierownik.

źródło: Gazeta.pl / Nowa Trybuna Opolska

Dodano: 29 lutego 2004, 18:30:39

JayJay - 29 lutego 2004, 19:51:20 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl (*.0.0.37)
Brawo Oderka.Ekstra mecz.Oby tak w lidze.Powodzenia chlopaki.Tylko ODRA OKS.

Pseudonim (max 10 znaków):

E-mail:

Redakcja 90minut.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie 90minut.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników lub całe sieci.

 

Napisz do nas