[ Strona główna ]


Jedyny w swoim rodzaju Skarb Ekstraklasy - statystyki, sylwetki, kariery graczy, historie, osiągnięcia klubówSkarb I ligi - statystyki, kariery graczy, historie i osiągnięcia klubówRozgrywki regionalne 2022/2023 - od IV ligi do Klasy C !Wyszukiwarka klubów, zawodników i sędziów w serwisie 90 MinutJeśli chcesz skontaktować się z redakcją - najpierw to przeczytaj!
90minut.pl
 CLJ
 PZPN
RSSSF

 

 
   

1 sierpnia 2004, 16:00 - Częstochowa
Raków Częstochowa 3-3 Raków 1994
Rafał Popko, Piotr Malinowski, Tomasz Czok - Piotr Bański (dwie), Krzysztof Stępień

Gwiazdy RKS Raków z 1994, które dziesięć lat temu wywalczyły historyczny awans do I ligi, zremisował w niedzielę z drużyną "nadziei" KS Raków 3-3.

Mecz pokazowy, który zorganizowano w dziesięć lat po awansie, zgromadził na trybunach liczną publiczność. Można było zobaczyć całe rodziny. Już od rana na stadionie przy ul. Limanowskiego rozpoczęły się imprezy towarzyszące. Dzieci bawiły się na karuzelach i huśtawkach, a na boisko wyszli piłkarze urodzeni w 1994 roku. Rywalizowali w I Ogólnopolskim Turnieju Trampkarzy Młodszych o Puchar Prezesa KS Raków. Wśród dziesięciolatków najlepsi byli częstochowianie, którzy pokonali rówieśników z Legii Warszawa i Wisły Kraków.

Wreszcie do gry przystąpili główni bohaterowie dnia. W zespole gwiazd wystąpiło także kilku zawodników, którzy mocno zapisali się w historii Rakowa, ale nie grali w pamiętnym sezonie 1993/94.

Spotkanie rozpoczęło się od szybkiego prowadzenia Rakowa. Już w trzeciej minucie Rafał Popko strzałem zza pola karnego zaskoczył Marka Matuszka. Potem swoje gole strzelili jeszcze Piotr Malinowski oraz Tomasz Czok i na tablicy pięć minut przed przerwą widniał wynik 3-0 dla KS. Jednak jeszcze w pierwszej połowie po golach Piotra Bańskiego i Krzysztofa Stępnia "gwiazdy" zniwelowały stratę do jednego gola. Zaraz po przerwie popularny "Bania" strzelił swoją drugą bramkę w meczu i wyrównał. Później, mimo kilku ciekawych zagrań, goli już nie było.

- W pojedynku z młodzieżą Rakowa pokazaliśmy prawdziwy charakter - ocenił bramkarz drużyny gwiazd Andrzej Kretek. - Zagraliśmy z dużą ambicją. Tak jak podczas pamiętnego meczu w Olsztynie, gdy graliśmy w osłabieniu o utrzymanie I ligi dla Częstochowy i wygraliśmy ze Stomilem 1-0. Mówiąc jednak serio, to gdyby młodzież nas bardziej przycisnęła, na tablicy widniałby chyba inny wynik.

- Drużynie gwiazd należały się bramki - powiedział Tomasz Czok. - Może strzelili ich trochę za dużo, ale na pewno na nie zasługiwali. Nie ma co ukrywać, że był to mecz przyjaźni. Jednak powinniśmy coś jeszcze strzelić. Zjawiło się dużo kibiców i graliśmy dla nich. Obejrzeli trochę ciekawej piłki. Zobaczyli w akcji bohaterów, którzy wywalczyli kiedyś dla Częstochowy I ligę.

Na stadionie przy ul. Limanowskiego w skłądzie drużyny gwiazd pojawili się: Arkadiusz Gaik, trener Jan Basiński, masażysta Dariusz Supernak, kierowca autokaru Dariusz Jagusiak, trener Gothard Kokott, Grzegorz Cyruliński, Sebastian Kotyl, Krzysztof Stępień, Zbigniew Sieja, Sławomir Bartłomiejczyk, Sławomir Palacz, Waldemar Żebrowski, Jan Spychalski, Andrzej Wróblewski, Sebastian Synoradzki, Wojciech Szymczyk, trener Zbigniew Dobosz, trener Henryk Turek, Paweł Konieczko, Piotr Bański, Andrzej Kretek, kierownik drużyny Tadeusz Magiera, Marek Matuszek, Robert Załęski, Andrzej Pawłowski, Janusz Bodzioch, Krzysztof Kołaczyk, Witold Gwiździel, Robert Mróz, Andrzej Dziedzic, Paweł Skrzypek.

źródło: Gazeta.pl

Dodano: 1 sierpnia 2004, 22:14:11

Pseudonim (max 10 znaków):

E-mail:

Redakcja 90minut.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie 90minut.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników lub całe sieci.

 

Napisz do nas