 | 7 sierpnia 2004
- Kraków
Hutnik Kraków 1-2 Garbarnia Kraków
Mielec (k) - Bizoń (k), Lipecki
|  |
|
Hutnik Kraków: Sotnicki (61 Jeziorek) - Stanula (46 Kępa), Atanasković (46 Majkut), Pasionek (61 Czajka), Papież (46 Morawiec) - Kaczor (46 Świątek), Kołodziej (46 Mielec), Madejski (71 Pazdan), Kwieciński (66 Orłowski) - Kula, Jasiak (61 Antas).
|
|
Garbarnia Kraków: Woźniak (30 Szymski, 60 Dworzecki) - Błachacz, Brak, Bizoń - Nazarewicz (75 Lompczyk), Śliwa (60 Wawrzeń), Lipecki, Leśniak, Dziuba (60 Słupek) - Janowski, Podgórski (46 Kwater).
|
|
W sparingowym meczu III-ligowcy zostali ograni przez IV-ligowców, ale dla trenerów obu drużyn nie wynik był najważniejszy, a sprawdzenie pewnych taktycznych zagrywek. - To był bardzo potrzebny sprawdzian przed meczami u siebie w lidze, gdy niżej od nas notowane drużyny będą się z reguły bronić na swojej połowie i grać jednym wysuniętym napastnikiem - powiedział trener hutników Robert Kasperczyk. - Sytuacje były z obu stron, Hutnik był stroną przeważającą, ale miał problemy z wykończeniem akcji. My, grając z kontry, toczyliśmy w miarę równorzędny pojedynek z rywalem - powiedział trener garbarzy Michał Królikowski.
Dwa gole padły z rzutów karnych podyktowanych dla Hutnika za faul na Majkucie, a dla gości za rękę Atanaskovica. Przy stanie 0-1 karnego dla Hutnika (podyktowanego za faul na Jasiaku) nie wykorzystał Kwieciński (trafił w słupek). Zwycięski gol dla gości padł w ostatniej minucie po fatalnym kiksie Jeziorka, który po dalekim wyrzucie piłki z autu przez Błachacza (został wypożyczony z Hutnika) wrzucił ją pod nogi Lipeckiego.
|
źródło: Dziennik Polski
|
|
Dodano: 9 sierpnia 2004, 4:02:16 |


