|
|
|
   | 17 sierpnia 2004, 19:30
- Płock
Wisła Płock 0-1 Świt Nowy Dwór Mazowiecki
Marcin Danielewicz 70 (k)
|  |
|
Wisła Płock: Gubiec - Branfiłow, Romuzga, Duda, Janus - Grudzień, Studen, Dżikia, Gęsior, Rasković - Jeleń. Po przerwie grali także: Wierzchowski, Kazimierczak, Jarmuż, Mierzejewski.
|
|
widzów: 200.
|
|
Cztery dni przed ważnym pojedynkiem z Dyskobolią, nafciarze przegrali sparing z drugoligowcem. Jednak trzeba zaznaczyć, że w sobotę Wisła wystąpi w innym składzie. Po meczach w reprezentacji powrócą Sławomir Peszko i Patryk Rachwał, a po urazach Paweł Sobczak i Arkadiusz Klimek.
Dla trenerów wyniki sparingów są sprawą drugorzędną, bo takie mecze służą głównie do zgrywania zespołu i wyławiania błędów. Ktoś powie: No dobrze, Wisła przegrała z drugoligowym Świtem Nowy Dwór Maz., ale uczyniła to w naprawdę słabym stylu. I będzie miał rację. Tak jak w ligowym pojedynku z Lechem Poznań, dotkliwie brakowało np. szybszego rozgrywania piłki w ofensywie.
Z drugiej strony płocki zespół z konieczności zagrał w eksperymentalnym składzie. Przypomnijmy, że do października będzie pauzował Marcin Wasilewski, a Vahan Gevorgyan ma być gotowy do gry dopiero na mecz z Wisłą Kraków. We wtorek kibice nie ujrzeli też kontuzjowanych napastników Pawła Sobczaka i Arkadiusza Klimka. Dodatkowo nieobecny był Sławek Peszko, który tego dnia zaliczył debiut w reprezentacji Polski do lat 21 (przeciwko Dyskobolii zagrał też bramkarz Sebastian Krakowiak). Kolejny reprezentant Patryk Rachwał przebywał na zgrupowaniu kadry Pawła Janasa, która wczoraj wieczorem zmierzyła się z Danią. Tylko to każe nam nieco inaczej patrzeć na Wisłę.
- Gramy tymi piłkarzami, których mamy - rozkłada ręce trener Mirosław Jabłoński i trudno mu się dziwić. Nie miał wyjścia i przeciwko Świtowi desygnował do gry trzech młodych pomocników: Adriana Mierzejewskiego, Tomasza Grudnia i Wojciecha Jarmuża. - Adrian potwierdził, że nie zmarnował półrocznego pobytu u nas - mówi "Jabłuszko". - Zasłużył, by dalej dostawać szansę gry. Pozytywnie muszę też potraktować występ Tomka Grudnia. Natomiast Wojtka Jarmuża trudno oceniać, bo dopiero powrócił po dłuższej kontuzji.
Jednocześnie trener podkreślił, że Mierzejewski na razie nie będzie zbawieniem lewego skrzydła Wisły. Wciąż trwają poszukiwania bardziej doświadczonego gracza, od którego Adrian mógłby się uczyć. W pojedynku ze Świtem na lewej flance wystąpił Milenko Rasković. Jednak przybysz z Bałkanów nie przekonał do siebie sztabu szkoleniowego nafciarzy. - Po pierwsze okazało się, że to nie jest klasyczny skrzydłowy, lecz napastnik - zaznacza drugi trener Wisły Bogdan Pisz. - Ale nawet jeśli byśmy go chcieli, odstraszyłaby nas cena tego gracza.
Być może ciemne chmury nad nafciarzami do soboty się przerzedzą. Zdolni do gry powinni już być Sobczak i Klimek, którzy wzięli udział we wczorajszym pomeczowym rozruchu. - Miałem lekko naciągnięty mięsień dwugłowy, dlatego nie wystąpiłem w sparingu - mówi Klimek. - Już jest dobrze i myślę, że w pojedynku przeciwko grodziszczanom Irek Jeleń nie będzie osamotniony.
Dlaczego Wisła zagrała z drugoligową drużyną, a nie z reprezentantem niższej ligi, kiedy szansę odblokowania mieliby płoccy napastnicy? - Czasami gramy takie spotkania, ale w tym okresie nie ma to większego sensu - uważa Mirosław Jabłoński. - Jedynie na tle mocniejszego przeciwnika można zauważyć błędy zespołu. Wygrana pięcioma golami np. z czwartoligowcem niewiele by teraz dała.
Trener ma nadzieję, że przeciwko Dyskobolii jego zespół zaprezentuje wreszcie szybką i celną wymianę piłki. Przy okazji wierzy, że w przygotowaniach do tego meczu nie przeszkodzą już żadne kontuzje.
|
źródło: Gazeta.pl
|
|
Dodano: 18 sierpnia 2004, 19:42:05 |



plocek - 18 sierpnia 2004, 20:18:19 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
a mnie ciekawi czemu w liganecie jest ta beznadziejna strona wisla.plock.com a nie wisla.plock.pl czy wisla-plock.pl

KIBIC WISŁ - 18 sierpnia 2004, 20:28:24 - *.neoplus.adsl.tpnet.pl
Właśnie, ja też tego nie rozumiem. Na stronie wisla-plock.pl była informacja o springu już wczoraj. Tu jest błąd bo WCZORAJ GRALIŚMY A NIE DZISIAJ!!! A te inne strony to wielka kiła, oficjalna jest tylko po to żeby była i ktoś ją odwalił. A wisla.plock.com to w ogóle śmiech na sali zamiast Wisła podają nazwę Petrochemia. Rzucają jednego newsa na kilka dni, przepisanego z papu albo ostatnio tylko z Wyborczej. Ale skoro liganet uważa że jest lepsza, to lepiej tego nie komentować.

|
|