Jagiellonia Białystok: Olszewski (31 Załuska, 62 Kudrycki) - Kulig (41 Siara), Zalewski (41 Wołczyk), Kolasa (41 Wasiluk, 66 Koźlik), Tupalski (31 Warakomski, 73 Wasiluk) - Łatka (41 Dzienis), Speichler (41 Anowski), Chańko (41 Markiewicz, 66 Świerzbiński), Sobolewski (41 Żuberek) - Kobeszko (41 Pawlak), Dworzańczyk (31 Konon, 66 Matys).

Piast Białystok: Święciński - Rojsza, Kowalko, Jurczuk, Jakimiuk, Aleksiejczuk, Klepacki, Turczyński, Jackiewicz, Mudź, E.Czarnowski. Grali także: Seroczyński, Frąckiel, Grzanka, Augustynowicz, Ł.Czarnowski.

sędziował: Przemysław Sarosiek (Białystok).

Zwycięstwem 8-0 zakończył się mecz sparingowy pomiędzy białostocką Jagiellonią a czwartoligowym Piastem Białystok. Podobnie jak rozegrane przed tygodniem spotkanie z Supraślanką, tak i dzisiejsze składało się z trzech tercji (1x40 min. + 2x25 min.).

W I tercji przewaga jagiellończyków nawet przez moment nie podlegała dyskusji, a kolejne bramki były tylko kwestią czasu. Festiwal strzelecki rozpoczął w 8 minucie Wojtek Kobeszko, który po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Roberta Speichlera, trącił jedynie piłkę nawet nie zmieniając jej toru lotu. Po kolejnym dośrodkowaniu "Szpei" cztery minuty później bramkarz gości Dawid Święciński odbił futbolówkę wprost pod nogi Przemka Kuliga, który bez problemu umieścił ją w bramce. Dwie kolejne bramki były ponownie autorstwa Kobeszki, przy pierwszej (17 min.) ograł on w polu karnym dwóch obrońców po czym udwerzył w długi róg, zaś przy drugiej (23 minuta) wykorzystał sytuację sam na sam z bramkarzem. Najładniejszą bramkę pierwszej tercji, a może nawet całego meczu zdobył w 35 min. Paweł Sobolewski, który przepięknym uderzeniem po indywidualnej akcji nie dał najmniejszych szans Święcińskiemu.

Po krótkiej przerwie na murawę wybiegała zupełnie nowa jedenastka, z wyjątkiem trójki zawodników, którzy pojawili się na boisku po 30 min. gry w pierwszej tercji. Pomimo kilku doskonałych okazji nasz zespół w tej części gry zdobył jedynie dwie bramki. Na 6-0 podwyższył w 44 min. Dzidosław Żuberek, dobijając strzał Tomka Pawlaka. Druga bramka (65 min.) padła po dwójkowej akcji naszych napastników, Ernest Konon dośrodkował z prawej strony na głowę Tomka Pawlaka, który z najbliższej odległości dopełnił formalności.

W trzeciej tercji zobaczyliśmy na boisku kolejnych trzech zawodników - Koźlika, Świerzbińskiego i Matysa. W tej części gry przewaga naszego zespółu była najmniej widoczna, a jedyną bramkę zobył w 84 min. po dośrodkowaniu Mariusza Dzienisa - Piotr Matys. W końcówce meczu goście przeprowadzili jedyną sytuację, po której byli bliscy zdobycia bramki, jednak po strzale Augustynowicza piłka trafiła w poprzeczkę.