Widzew Łódź: Piekutowski - Pawlak (68 Szeremet), Klepczyński, Szwed, Kubik (46 Wawrzyniak), Bednár (46 Szeliga), R.Michalski (75 T.Michalski), Probierz, Lato - Egharevba (61 Plewnia), Rybski (46 Świerblewski).

W 82. minucie Rafał Szwed nie wykorzystał rzutu karnego.

W sparingowym meczu piłkarskim rozegranym w Antalayi Widzew przegrał z mistrzem Litwy FBK Kowno 0-2 (0-1).

Widzewiacy zakończyli dobrą passę meczów sparingowych. Po zwycięstwach z Turem Turek (4-0) i Nywą Winnica (2-1) tym razem okazali się gorsi od litewskiego FBK Kowno. Mecz rozegrany został na tym samym miejscu, gdzie łodzianie zmierzyli się z ukraińską Nywą. Boisko położone jest na terenie szkółki piłkarskiej w sąsiedztwie pięknego hotelu Titanic dotychczas było to szczęśliwe dla Widzewa. Rok temu łodzianie wygrali tutaj z koreańską drużyną. Tym razem jednak okazali się gorsi od mistrza Litwy. - Niestety muszę szczerze stwierdzić, że rywal wygrał zasłużenie - opowiada Tadeusz Gapiński, kierownik łódzkiej drużyny. - Litwini grali bardzo agresywnie i sędzia pokazał im nawet kilka żółtych kartek.

Pierwszy gol padł już w 18. minucie po serii błędów widzewiaków i strzale głową piłkarza z Litwy. Drugą bramkę łodzianie stracili po nieudanej pułapce ofsajdowej. Podopieczni Stefana Majewskiego mieli okazję zmniejszyć rozmiary porażki, ale dobrej okazji nie wykorzystał Damian Świerblewski, po którego uderzeniu głową piłka minimalnie minęła bramkę. Jeszcze łatwiejsze zadanie miał Rafał Szwed, który w 82. minucie nie wykorzystał rzutu karnego. - Mieliśmy szanse na honorowego gola, ale Litwini też mogli jeszcze trafić do bramki - przyznaje Gapiński.

Informowaliśmy już, że w Turcji przebywa bardzo dużo polskich drużyn. Asystent Majewskiego Zbigniew Stefaniak oglądał sparing Arki Gdynia, pierwszego wiosennego rywala Widzewa, z białoruskim zespołem Naftan Nowopołock. Mecz łodzian z Ukraińcami obserwował za to Ryszard Wieczorek, szkoleniowiec Korony Kielce, z którą Widzew zmierzy się w drugiej kolejce rundy wiosennej.

Trener Majewski już od dwóch sparingów wystawia skład, który najprawdopodobniej rozpocznie rundę wiosenną. Bramkarzem numer jeden jest Adam Piekutowski, a w środku obrony obok Szweda występuje Adrian Klepczyński. Na tej pozycji trwać będzie zapewne duża rywalizacja, bo do zdrowia po kontuzji wraca Artur Wyczałkowski. O miejsce w pierwszej jedenastce walczą też na lewej obronie Arkadiusz Kubik i Jakub Wawrzyniak. W ataku partnerem Andrzeja Rybskiego jest zwykle Frank Egharevba, ale skuteczniejszy od nich jest na razie Damian Świerblewski.

Przez weekend, oprócz meczu z Litwinami, piłkarze trenowali dwa razy. Pierwsze zajęcia, głównie taktyczne, widzewiacy mieli w sobotę, a w niedzielę trenowali tylko raz - po obiedzie. Rano byli na basenie, mieli też odnowę biologiczną. Niektórzy zawodnicy zdecydowali się na kąpiel w Morzu Śródziemnym.

Kolejny sparing widzewiacy rozegrają we wtorek, ale ich rywalem nie będzie prawdopodobnie duńska drużyna SønderjyskE. - Być może naszym przeciwnikiem będzie Dinamo Mińsk, albo drugoligowiec z Ukrainy - informuje Gapiński.

Ostatni sparing podczas zgrupowania w Turcji Widzew ma rozegrać 4 marca z irlandzkim Drogheda United FC.