GKS Katowice: Laskowski (46 Leciejewski) - Mysiak, Markowski, Bartnik - Andruszczak (63 Sroka), Wijas (46 Polczak), Czerwiec (70 Kapitan), Górski, Mielnik (46 Sala) - Kmiecik (59 Krauze), Plizga.

Górnik Zabrze: Lech - Kuzera, Stawowy, P.Król (74 Bartnikowski), Wierzbicki - Iwanicki (72 Trznadel), Rambo, Ulisses (59 Jabłoński) - Andraszak (59 K.Król), Okińczyc, Enyinnaya (59 Drąg).

GKS Katowice zremisował z Górnikiem Zabrze 0-0 w sparingowym meczu, który rozegrano na bocznym boisku Stadionu Śląskiego w Chorzowie.

Oba kluby zastanawiają się, jak wybrnąć z kłopotu, jakim jest brak licencji dla trenerów, którzy prowadzą pierwsze drużyny. Działacze GKS-u być może zatrudnią swojego byłego szkoleniowca Jacka Góralczyka.

- Na razie nikt jeszcze ze mną na ten temat nie rozmawiał, ale kto wie? Może do tego dojdzie - uśmiechał się Góralczyk, który oglądał sobotni mecz. Zresztą od kilku sparingów bacznie przygląda się katowickiej drużynie. Góralczyk był trenerem GKS-u już dwukrotnie: w 1983 i 1995 roku. - Zastanawialiśmy się nad trenerem Wojciechem Boreckim, ale pan Góralczyk to świetny pomysł! - przyznaje prezes Piotr Dziurowicz. - Wiem, że trzeba coś wymyślić, ale mam nadzieję, że ja zostanę w klubie - śmieje się Jan Furtok, który prowadzi pierwszą drużynę. Nad pomysłem wybrnięcia z sytuacji pracują również działacze Górnika. - Następny tydzień powinien przynieść nam odpowiedź. Dzisiaj prowadziłem zespół, bo był to nieoficjalny mecz, ale już w lidze to nie przejdzie - przyznaje Marek Wleciałowski.

Obydwie drużyny miały kilka dogodnych okazji, po których mogły paść gole. Bliżsi zwycięstwa byli piłkarze GKS-u, którzy w przeciwieństwie do Górnika zagrali w prawie najsilniejszym składzie. Oprócz dwóch testowanych obcokrajowców: Nigeryjczyka Daniela Onyekachiego i Paragwajczyka Mario Manuel Delvalle Silvy w barwach GKS-u zabrakło jedynie Mateusza Sławika, Mirosława Widucha i kontuzjowanego Pawła Pęczaka. - Swoje już się nagraliśmy. Teraz niech również pokażą coś inni - stwierdził Sławik, który razem z Widuchem oglądał mecz zza linii bocznej.

Nie wiadomo, czy Onyekachi i Delvalle Silva jeszcze zagrają w GKS-ie, bo nie wiadomo, czy zgodzi się na to PZPN, mimo że obaj zagraniczni zawodnicy nie ukończyli jeszcze 21 lat. Sprawa ma być wyjaśniona w najbliższym czasie.

W drużynie GKS-u zadebiutował bramkarz Górnika Tomasz Laskowski, który wraz z innym bramkarzem Piotrem Leciejewskim został wypożyczony z Zabrza.

Mimo że Górnik zagrał w rezerwowym składzie, to jednak na boisku nie widać było wielkiej różnicy. - Chłopcy starają się za dwóch, bo dla nich to szansa zaistnienia. Oni w każdym meczu walczą o dostanie się do pierwszej drużyny - tłumaczył Wleciałowski, trener zabrzan.

Obydwie drużyny bardzo się starały, a spotkanie momentami przypominało prawdziwe derby. - Było sporo dobrych akcji i twardej gry. Zaplecze pierwszej drużyny mamy naprawdę silne i jest wielu chłopaków, którzy mogą doczekać się swojej szansy - dodał trener Górnika.

Dla katowiczan sobota była ostatnim dniem zgrupowania, które odbywało się w ośrodku sportowym przy ulicy Ceglanej w Katowicach. - Niedzielę dam im wolną, żeby mogli spędzić ją z rodzinami. W końcu nie tylko piłką człowiek żyje - uśmiechał się Furtok. Po sparingu piłkarze GKS-u udali się jeszcze na odnowę biologiczną na stadion przy ulicy Bukowej. - Od kilku dni jest już u nas normalnie. Świeci światło, jest ciepła woda. Wracamy do siebie, tam gdzie miejsce GKS-u - dodał szkoleniowiec.