[ Strona główna ]


Jedyny w swoim rodzaju Skarb Ekstraklasy - statystyki, sylwetki, kariery graczy, historie, osiągnięcia klubówSkarb I ligi - statystyki, kariery graczy, historie i osiągnięcia klubówRozgrywki regionalne 2022/2023 - od IV ligi do Klasy C !Wyszukiwarka klubów, zawodników i sędziów w serwisie 90 MinutJeśli chcesz skontaktować się z redakcją - najpierw to przeczytaj!
90minut.pl
 CLJ
 PZPN
RSSSF

 

 
   

1 czerwca 2005, 18:00 - Poznań
Lech Poznań 6-0 Warta Poznań / Mieszko Gniezno
Marcin Wachowicz 5, 27, Piotr Reiss 18, 42, Paweł Bugała 61, Damian Nawrocik 67

Lech Poznań: (I połowa) Piątek - Jakubowski, Wójcik, Kuś, Lasocki - Zakrzewski, Scherfchen, Świerczewski, Wachowicz - Gajtkowski, Reiss. (II połowa) Kotorowski - Jakubowski, Mowlik, Kuś, Pape Samba Ba - Paulewicz, Marciniak, Favano, Świerczewski, Bugała - Nawrocik (75 Moczerniuk).

Warta Poznań / Mieszko Gniezno: (I połowa - Warta Poznań) Topolski (25 Berczyński) - Cudny, Konkiewicz, Owczarek - Małecki, Sobczak, Rybarczyk, Lewandowski, Otuszewski - Bzdęga, Piosik. (II połowa - Mieszko Gniezno) Bachorz - Sporakowski (75 Piotrowski), Zibert, Zieniuk, Chrzanowski, Car, Kuźmińczuk (70 Piechowiak), Gąsiorowski (70 Pawłowski), Iwanicki, Król, Kuczyński.

widzów: 2000.


W meczu charytatywnym, który odbył się na stadionie Lecha Poznań, "Kolejorz" miał zagrać z Cracovią. Na dwa dni przed meczem prezes krakowskiego klubu zadecydował, że jego piłkarze nie przyjadą. Mecz jednak się odbył, Lech zagrał z wielkopolskimi III-ligowcami: Wartą Poznań i Mieszkiem Gniezno, którzy wystąpili pod nazwą - Przyjaciele fundacji "Mam Marzenie".

Fundacja była organizatorem spotkania, całkowity dochód z biletów zostanie przeznaczony na spełnianie marzeń chorych dzieci. I to dzieci właśnie, a nie piłkarze, którzy ustalili ostatecznie wynik meczu na 6-0, były bohaterami dzisiejszego spotkania.

- Kuba! Kuba! Kuba! - rozniosło się się po stadionie, kiedy w pierwszej połowie meczu nad murawę nadleciał samolot. Piłkarze wtedy... przerwali grę i zaczęli machać w stronę samolotu, a szalikowcy - unieśli w górę szaliki. W samolocie był mały Jakub, chłopiec chory na niewydolność nerek, który marzył, by polecieć samolotem. Jego marzenie właśnie się spełniało. Potem aeroplan przeleciał nad boiskiem jeszcze raz - tym razem bardzo nisko - i znów wszyscy zajęli się machaniem. - Trzeba tu zrobić zdjęcia i wysłać do Krakowa do prezesa Filipiaka - stwierdził wzruszony trener Lecha Czesław Michniewicz.

Równie nieczuły jak prezes Cracovii okazał się deszcz, który w przerwie meczu zaczął bezlitośnie kropić. A w przerwie nadszedł czas Adriana. Chłopiec ma 8 lat, choruje na białaczkę szpikową, marzy by zostać bramkarzem. I dzisiaj nim był - przez chwilę. W przerwie meczu mały Adrian stanął w wielkiej bramce, na prawdziwym boisku, naprzeciw samego Piotra Reissa, kapitana Lecha Poznań. Czekał na ten moment siedząc na ławce Lechitów. - Radzili mi, w który róg się rzucać - opowiadał przejęty. Na boisko wkroczył otoczony cheerlederkami i tłumem fotoreporterów. Sam trener "Kolejorza" Czesław Michniewicz podał mu piłkę. Piotr Reiss uścisnął mu dłoń. A potem były wymarzone strzały. Trzy. - Jeeee!!! - zakrzyknął stadion, po pierwszej jedenastce obronionej przez Adriana. Druga wpadła do bramki. Ale trzecia znów - wprost w ręce małego golkipera. - Kto wygra mecz? Adriannnn! - poniosło się po Bułgarskiej. A Piotr Reiss wziął Adriana na ramiona. Chłopiec dostał jeszcze jeden prezent: koszulkę, którą przysłał dla niego Jerzy Dudek.

Były jeszcze inne atrakcje, m.in. loteria, w której można było wygrać strzelanie jedenastek. Wystąpił też raper Mezo. "Ważne, że potrafisz widzieć dobro, ważne, że dostrzegasz jego ogrom, to tworzy twój światopogląd" - rapował.

Na trybunach było blisko dwa tysiące kibiców. Wśród nich dwieście dzieci z domów dziecka, pogotowia opiekuńczego i rodzin zastępczych.

W drugiej połowie spotkania, tej przeciwko gnieźnianom, w zespole "Kolejorza" pojawił się nowy piłkarz, senegalski lewy obrońca Pape Samba Ba. Ostatnio grał on w Karvan Yevlax - trzecim zespole ligi... Azerbejdżanu, a w swoim kraju występował w klubie o niezwykłej nazwie Jeanne d'Arc (Dakar). I choć zagrał krótko to śmiało można stwierdzić, że nie jest to gracz z gatunku tych, których po jednym sparingu można odesłać do domu.

Przez ostatni kwadrans meczu w barwach Lecha zagrał też Tomasz Moczerniuk z fundacji "Mam marzenie". Dlaczego ostatni, a nie pierwszy? - Mężczyznę poznaje się po tym jak kończy, a nie jak zaczyna - stwierdził z uśmiechem.

źródło: Gazeta.pl

Dodano: 1 czerwca 2005, 21:40:47

RunForest - 1 czerwca 2005, 22:17:10 - *.ds2-s.us.edu.pl
Filipiakowi powinno być teraz głupio. Facet bez klasy i serca. Gratulacje dla Warty Poznań i Mieszka Gniezno!

zeyland - 1 czerwca 2005, 22:47:46 - *.icpnet.pl
Mam nadzieję, że Prezes Cracovii też będzie miał kiedyś marzenie a wtedy wszyscy się od niego odwrócą.
Pozdrawiam kibiców Mieszka i Warty.

piooter - 1 czerwca 2005, 23:40:18 - *.48.230.66
Niby poważny człowiek z tego Filipiaka, a nie puścił drużyny na mecz w tak zaszczytnym celu!!! Kozak że ma sos i jest zdrowy, nie jak te dzieci i sobie spełnia te marzenia. Dla innych pożałował !!! WSTYD przynosisz miastu Kraków panie Filipiak !!!

Łukasz_KSC - 2 czerwca 2005, 0:32:51 - *.ev1servers.net
Zawsze byłem za Filipiakiem jednak po tym co zrobił jest dla mnie zerem!!!Na najbliższym meczu zobaczy że Cracovia to kibice a nie on!!!Karierowicz zaj....W d... sie poprzewracało!!!!!!!!

antypyr - 2 czerwca 2005, 1:03:04 - *.chello.pl
Filipiak prawdziwy krakus tzn. centus i bez serca.

pieczka - 2 czerwca 2005, 8:53:02 - *.imio.pw.edu.pl
mnie smieszy tylko to ze pismacy sugeruja zeby powolywac swierczewskiego do reprezentacji bo jest w formie i naprawde niezle gra. a ja mam jedno pytanie: czy zastanowili sie nad tym ze w slabym zespole z konca tabeli to moze i cos tam gra ale w duzo silniejszym (czytaj reprezentacja) napewno by nie dal rady. zreszta on zawsze gral do tylu i za to go nie lubie. teraz jest mila, szymkowiak, sobolewski i mysle ze swierczewski jak by co to jest 9-10 w kolejce.

maciej801 - 2 czerwca 2005, 12:08:13 - *.icpnet.pl
FILIPIAK co ?DZIECI CI DZIEKUJA Bylo extra Szkoda ze tylko pogoda nie dopisala Podziekowania dla Warty i Mieszka Jednak co wielkopolska to wielkopolska

Poniat - 2 czerwca 2005, 21:17:07 - *.icpnet.pl
I taką przyjaźń to ja rozumiem: Lech, Cracovia, Arka lub Lech i Warta. A nie to co w Warszawie. A ten Filipiak toinech sie wstydzi, bo jakis inny prezes w życiu by tak nie zrobił. Pozdro dla kibiców.

AmicaFan - 3 czerwca 2005, 12:29:45 - *.51.245.186
Filipiak zycze ci zebys kiedys znalazl sie w takiej sytuacji ze bedziesz w potrzebie a wszyscy sie odwroca...wstydu nie masz i sumienia!

sZfedo - 6 czerwca 2005, 15:45:32 - *.crowley.pl
brawa dla lecha warty i mieszka a gwizdy dla prezesa cracovii pana filipiaka nie dosc ze to byl mecz przede wszystkim dla chorych dzieci to jeszcze cracovia jest przeciez we wielkiej trojcy lech arka cracovia! pan filipiak nie ma sumienia!

Pseudonim (max 10 znaków):

E-mail:

Redakcja 90minut.pl nie ponosi odpowiedzialności za treść komentarzy, które są niezależnymi opiniami czytelników serwisu. Jednocześnie 90minut.pl zastrzega sobie prawo do kasowania komentarzy zawierających wulgaryzmy, treści rasistowskie, reklamy, wypowiedzi nie związane z tematem artykułu, "trolling", sformułowania obraźliwe w stosunku do innych czytelników serwisu, osób trzecich, klubów lub instytucji itp., a w skrajnych przypadkach do blokowania możliwości komentowania wiadomości przez poszczególnych użytkowników lub całe sieci.

 

Napisz do nas