Jagiellonia Białystok: (I połowa) Olszewski - Kulig, Nawotczyński, Kolasa, Chańko - Łatka, Speichler, Markiewicz, Sobolewski - Kobeszko, Konon. (II połowa) Wałuszko - Koźlik, Jurgielewicz, Zalewski, Wasiluk - Zubrzycki, Juzwa, Trzeciakiewicz, Żuberek - Pawlak, Muczyński.

W Sokółce w ramach "Pikniku z Jagą" miejscowy IV-ligowy Sokół podjął Jagiellonię Białystok. Mecz zakończył się wysokim zwycięstwem drugoligowca - 9-3.

Trener białostoczan Adam Nawałka w meczu wystawił dwie drużyny. W pierwszej połowie zagrała wyjściowa jedenastka z poprzedniej rundy. W szóstej minucie drugoligowcy objęli prowadzenie, na listę strzelców wpisał się Przemysław Kulig. Białostoczanie kontrolowali przebieg gry, natomiast zespół Sokoła ograniczał się do wyprowadzania nielicznych kontr. Po jednej z nich w bramkę strzelił Maciej Paszkowski, który wykorzystał prostopadłe podanie od Lecha Sawickiego. Jednak gospodarze nie cieszyli się długo z remisu - już cztery minuty później prowadzenie dla Jagiellonii odzyskał Jacek Markiewicz. Na przerwę białostoczanie schodzili, prowadząc 3-1, bo tuż przed przerwą głową gola zdobył powracający po kontuzji Wojciech Kobeszko. Napastnik Jagiellonii wykorzystał doskonałe zagranie z prawej strony boiska Roberta Speichlera. Strzelec bramki zrehabilitował się w ten sposób za trzy wcześniejsze niewykorzystane dogodne okazje do zdobycia gola.

W drugiej połowie kibice zobaczyli zupełnie inną jedenastkę Jagiellonii, a w niej: Michała Trzeciakiewicza i Iwa Zubrzyckiego. Pierwszy z nich strzelił bramkę, z kolei drugi wywalczył rzut karny, po którym białostoczanie także trafili do siatki.

Na początku drugiej części spotkania piłkarze z Sokółki zmniejszyli stratę do białostoczan. Bramkę na 2-3 zdobył Marcin Biziuk, który wykorzystał błąd Pawła Jurgielewicza. Na odpowiedź białostoczan nie trzeba było długo czekać, w 57. min. gola zdobył Dzidosław Żuberek. Czwartoligowcy nie dawali za wygraną - w 120 sekund później po strzale Marka Bezubika było już 3-4. Ale była to ich ostatnia bramka w meczu. Później na listę strzelców wpisywali się tylko zawodnicy Jagiellonii. Skutecznością błysnął zwłaszcza Żuberek, który w sumie zdobył aż cztery bramki.